"Berliner Morgenpost", powołując się na źródła w MAD, pisze, że kontrwywiad zwraca szczególną uwagę na rekrutów, którzy w nadzwyczajny sposób interesowali się służbą w niemieckiej armii, chcieli zostać przyjęci do wojska na krótki okres czasu i jednocześnie byli bardzo zainteresowani intensywnym szkoleniem z użyciem broni i sprzętu.
MON Niemiec tłumaczy, że "chce adekwatnie reagować na zmienioną sytuację bezpieczeństwa i zapobiegać temu, by służby w Bundeswehrze nadużywano do szkolenia potencjalnych terrorystów, ekstremistów i przestępców", dlatego na początku przyszłego roku wejdzie w życie nowelizacja o służbie w siłach zbrojnych. Kontrwywiad wojskowy ma w przyszłości sprawdzać wszystkich kandydatów ubiegających się o członkostwo w niemieckim wojsku.
Od 2011 r. Bundeswehra jest armią zawodową liczącą 85 tys. żołnierzy i 56 tys. pracowników cywilnych. Już w latach latach 2007– 2016, rozpoznano w jej szeregach 24 żołnierzy, których można było uznać za islamistów. W przyszłości w niemieckiej armii ma służyć 200 tys. żołnierzy i 60 tys. cywili.