W środę wieczorem Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin przedstawili wspólne porozumienie w sprawie wyborów prezydenckich. Wynika z niego, że nie będzie wyborów w maju. Prezesi PiS i Porozumienia założyli, że Sąd Najwyższy stwierdzi nieważność wyborów wobec ich nieodbycia, a marszałek Sejmu rozpisze nowy termin. Mimo przesunięcia wyborów w sobotę i niedzielę będzie obowiązywać cisza wyborcza.
– Zawsze byłem przeciwnikiem ciszy wyborczej. Uważam ją za absurd i idiotyzm. Tym bardziej, jeśli wybory się nie odbędą a cisza ma obowiązywać. Wszystko zależy od sformułowania odpowiednich przepisów, które być może mogłyby wymazać ten absurd naszego życia. Chciałbym zwrócić uwagę, że media panicznie przestrzegają ciszy wyborczej. W kodeksie jest jasno określone, że nie można agitować. Rozmawiać o polityce mamy prawo. Mam jednak wrażenie, że każdy o tym zapomniał i wariujemy. Jednak temat ciszy wyborczej to najmniejszy problem, który wiąże się z wyborami prezydenckimi – mówi nam Łukasz Warzecha.
Czytaj też:
Jest porozumienie ws. wyborów. Wspólne oświadczenie Gowina i Kaczyńskiego
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.