Andrzej Duda udzielił wywiadu radiowej Jedynce, w którym komentował wczorajsze wyniki. Prezydent nie kryje zadowolenia. Jednocześnie wyraził nadzieję, że w II turze poprą go wyborcy Krzysztofa Bosaka. Andrzej Duda stwierdził, że w wielu aspektach zgadza się z kandydatem Konfederacji i mają sporo wspólnych poglądów.
– Mamy dużą pulę wspólnych wartości na przykład z Krzysztofem Bosakiem (…) Uśmiechałem się, że młodzi może oczekiwali, że będzie z werwą i może radykalniej. Ale chodzi nam o jedno, cel jest wspólny. Chcemy, żeby Polska była silna, żeby z Polską się liczono, żeby rodzina była szanowana – mówił prezydent.
Andrzej Duda stwierdził, że wyborcy, którzy oddali swój głos na Krzysztofa Bosaka będą teraz "przyglądali się" i jemu, i Rafałowi Trzaskowskiemu.
– Aczkolwiek ja jestem przekonany, że to do mnie jest im zdecydowanie bliżej niż jednak do bardzo lewicowego kandydata, jakim jest Rafał Trzaskowski, choć ostatnio udaje i unika tematów, w których dawniej świetnie się czuł i brylował, a teraz ucieka przed nimi. Przecież ludzie nie mają tak krótkiej pamięci i wiedzą, jakie dokumenty podpisywał, że podpisał kartę LGBT – mówił prezydent w Polskim Radiu.
Co jeśli wygra Trzaskowski?
Duda podkreślił, że ewentualne zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego oznacza, że dojdzie do wielkie sporu na linii prezydent-rząd.
– Ja już przeżyłem takie czasy, kiedy była kohabitacja z PO. To było za czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wiem, jak prezydentowi przeszkadzano i jak go niszczono (…) to będzie po prostu jedno wielkie blokowanie, tylko po to, żeby doprowadzić do obalenia rządu. To byłby trudny czas dla naszego kraju – mówił.
Znaczna przewaga Andrzeja Dudy nad kandydatem KO
Według danych przekazanych przez Państwową Komisję Wyborczą z 87,16 proc. obwodów, zwiększyła się przewaga pomiędzy ubiegającym się o reelekcję prezydentem a kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Wynika z nich bowiem, że Andrzej Duda uzyskał 45,24 proc. głosów (7 mln 246 tys. 743), a Rafał Trzaskowski 28,92 proc. (4 mln 632 tys. 734 głosów).
Na trzecim miejscu uplasował się Szymon Hołownia, na którego głos oddało 13,69 proc. głosów (2 mln 192 tys. 185).
Dalej znaleźli się: Krzysztof Bosak – 6,79 proc. głosów (1 mln 86 tys. 905), Władysław Kosiniak-Kamysz – 2,46 proc. (393 tys. 526 głosów), Robert Biedroń – 2,12 proc. (340 tys. 147 głosów).
Czytaj też:
Była dziennikarka "Wyborczej" kontra Wroński. Ostre spięcie na TwitterzeCzytaj też:
Zadziwiający wniosek Budki. "Jeżeli prezydent nie wygrywa w I turze..."