Jak poinformował w sobotę autonomiczny rząd Katalonii, na północnym wschodzie, w prowincji Lerida, gdzie od początku lipca stale przybywa nowych zakażeń SARS-CoV-2, wprowadzono zakaz wizyt w domach spokojnej starości.
Od tygodnia w części prowincji Lerida, w rejonie miasta Segria, obowiązuje przymusowa 15-dniowa izolacja lokalnej społeczności z powodu rosnącej liczby zachorowań na COVID-19. Mieszkańcy muszą pozostawać w domach, mogą tylko wychodzić do pracy lub na zakupy. Okręg Segria, odpowiednik polskiego powiatu, zamieszkuje 210 tys. osób.
Choć w piątek w innym okręgu, A Marina, we wspólnocie Galicii na północnym zachodzie zakończyła się pięciodniowa izolacja z powodu odbywających się w niedzielę wyborów do regionalnego parlamentu, to kolejne restrykcje spodziewane są od poniedziałku. W sobotę Sąd Najwyższy Hiszpanii odrzucił skargę lewicowej partii Podemos, która domagała się, aby w okręgu zakazać organizacji niedzielnego głosowania.
Tymczasem w Kraju Basków, w drugiej hiszpańskiej wspólnocie autonomicznej, w której w niedzielę odbędą się wybory do regionalnej izby, autonomiczne władze zapowiedziały w sobotę, że zatrzymane w lokalu wyborczym osoby, które przerwały kwarantannę, staną przed sądem za popełnienie przestępstwa.
W Kraju Basków, gdzie istnieje także możliwość głosowania korespondencyjnego, już do środy oddało głos za pośrednictwem poczty ponad 105 tys. osób. Lokalne władze twierdzą, że to rekordowa liczba głosów, jakie kiedykolwiek oddano w tej wspólnocie w formie korespondencyjnej.
W sobotę rząd wspólnoty autonomicznej Estremadury, na zachodzie, ogłosił nakaz noszenia masek w miejscach publicznych. Obowiązuje on nawet pomimo zachowywania 1,5-metrowego dystansu społecznego. Podobną regulację od czwartku wprowadzono z powodu rosnącej liczby zakażeń także w Katalonii, Galicii oraz w Kraju Basków. W poniedziałek przepisy te zaczną obowiązywać również na Balearach.
Czytaj też:
Kilka przypadków zainfekowania koronawirusem w FC Zurich
Czytaj też:
Bułgaria: 292 nowych zakażeń koronawirusem w ciągu doby