Zwykli obywatele muszą zapłacić za nie kilkaset złotych, posłowie będą je mieli za darmo

Zwykli obywatele muszą zapłacić za nie kilkaset złotych, posłowie będą je mieli za darmo

Dodano: 
Nadzwyczajne posiedzenie Sejmu
Nadzwyczajne posiedzenie Sejmu Źródło: Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikieiwcz
Każdemu posłowi, który zrobi test na koronawirusa, Sejm zwróci pieniądze – pisze poniedziałkowy "Fakt". Przypomina, że "zwykły Kowalski", który chciałby się w ten sposób przebadać, musi wydać kilkaset złotych.







"Fakt" dotarł do dokumentu, który do posłów wysłała w tej sprawie szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska. "Należność za badanie będzie zwracana na podstawie imiennego dokumentu wystawionego na posła" – głosi cytowany przez dziennik fragment pisma.

"Fakt" zauważa, że komercyjny test na koronawirusa kosztuje średnio 500 zł, zatem jeśli każdy poseł zechce z niego skorzystać, to podatnicy zapłacą za to łącznie 230 tys. zł.

"Skąd taki zaskakujący pomysł? Chodzi o to, żeby podczas obrad Zgromadzenia Narodowego, na którym zostanie zaprzysiężony prezydent Andrzej Duda, nie było nikogo zarażonego koronawirusem" – pisze gazeta.

Czytaj też:
"Nie chcę ryzykować". Komorowski nie przyjdzie na zaprzysiężenie Dudy
Czytaj też:
"To dla niego mordercze liczby". Wiceszef PO: Premier się z tego nie podniesie

Źródło: PAP / Fakt
Czytaj także