Ćwiczenia noszą kryptonim "Słowiańskie Braterstwo 2020" i potrwają do 15 września. Mają w nich uczestniczyć oddziały taktyczne trzech armii – białoruskiej, rosyjskiej i serbskiej. Głównym elementem scenariusza będzie "przeciwdziałanie organizacjom terrorystycznym".
"GPC" zwraca uwagę, że przebieg ćwiczeń i ich skalę omówiono podczas ostatnich wizyt delegacji Rosji i Białorusi odpowiednio w Moskwie i Mińsku. Wiadomo, że armie obu krajów będą brały udział także w innych strategicznych ćwiczeniach tej jesieni – Kaukaz-20, które zaplanowano w Rosji na drugą połowę września.
Jak podkreśla "Codzienna", wczoraj Aleksandr Łukaszenka udzielił wywiadu rosyjskim mediom, który odbił się szerokim echem. Prezydent Białorusi zapowiedział, że "nie odda władzy z dnia na dzień". – Urządzałem Białoruś przez ćwierć wieku. Nie rzucę tego tak po prostu. Poza tym jeśli odejdę, moich zwolenników będą wyrzynać – stwierdził Łukaszenka.
Dyktator powtórzył też swoje stanowisko, że wielotysięczne protesty na ulicach Białorusi są sterowane z Zachodu, głównie przez USA, które w tej kwestii "wysługują się" Polską i Czechami.
"GPC" odnotowuje jako ciekawe, że Łukaszenka nie wykluczył rozpisania przedterminowych wyborów prezydenckich. Wyjaśnił jednak, że taki scenariusz jest możliwy jedynie po reformie białoruskiej konstytucji.
Czytaj też:
Swiatłana Cichanouska w Polsce. Tusk ma propozycję