Jest 6 października. W nietypowych okolicznościach – bo ze względu na pandemię w ogrodach pałacu prezydenckiego – odbywa się zaprzysiężenie nowego, zrekonstruowanego rządu Mateusza Morawieckiego. Nominację na wicepremiera odbiera między innymi Jarosław Kaczyński. Prezydent Andrzej Duda gratuluje mu, zdejmując rękawiczkę ochronną, co natychmiast odnotowują media. Podobnie jak to, że prezes PiS ulatnia się z uroczystości od razu po oficjalnej części, nie żegnając się z prezydentem ani nie pozując do pamiątkowego zdjęcia.
Adam Bielan będzie później tłumaczyć w TVN24, że szef PiS był „lekko podziębiony”, a „mimo słonecznej pogody tam było dość chłodno”, więc „udał się w cieplejsze miejsce”. Okazuje się, że nie tylko pogoda nie pasowała tego dnia prezesowi.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.