Od kilku dni w całej Polsce trwają protesty przeciwników orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Protesty mają gwałtowny przebieg. Podczas wielu manifestacji wywiązują się zamieszki. Niektórzy manifestanci dewastują budynki, kościoły i atakują środowiska narodowe broniące dostępu do świątyń.
Jak informuje Radio Poznań, do zamieszek doszło również w Poznaniu. Zwolennicy aborcji chcieli zaatakować kościół przy ul. Fredry. Dostępu do świątyni broniła jednak grupa mężczyzn. Napastnicy mieli posługiwać się gazem łzawiącym.
"Kiedy się wycofywaliśmy, zaatakowano nas drewnianymi trzonkami od siekier i raniono jednego z nas nożem w nogę" – zdradza jeden z obrońców kościoła.
– Nie było żadnych utarczek słownych, użyli gazu, drągów drewnianych, metalowych pałek i noży. Podkreślam, że nic nie poprzedziło ataku, to była intencjonalna napaść. PiS musi zacząć działać bo dojdzie do tragedii – powiedziała z kolei portalowi wpolityce.pl jedna z osób broniących kościoła.
Na miejsce została wezwana policja. Funkcjonariusze spisali obrońców świątyni, a następnie polecili zawieść rannego na SOR. "W tej chwili jedna osoba znajduje się w szpitalu z raną ciętą i podejrzeniem złamania nogi" – informuje Radio Poznań.
Orzeczenie TK i protesty
W ubiegły czwartek Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok w sprawie zgodności z konstytucją aborcji eugenicznej. Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku.
– Przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją – orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Orzeczenie TK jest prawem obowiązujące. Nie ma od niego żadnego trybu odwoławczego lub możliwości zatrzymania wprowadzenia go w życie.
Od czwartku trwają protesty środowisk lewicowych i feministycznych przeciwko decyzji sędziów Trybunału. Podczas manifestacji dochodziło do dewastacji pomników, profanacji świątyń oraz blokowania przejazdu samochodów.
Czytaj też:
Strajk kobiet publikuje adresy polityków i działaczy pro-life. "To może skończyć się tylko źle lub jakąś tragedią"Czytaj też:
Na protesty zmierzają bojówki z Niemiec? Poseł podzielił się niepokojącymi informacjami