– Policjanci ustalili, że 54-latek poświadczał nieprawdę w sporządzanej przez siebie dokumentacji medycznej. Wystawiał on zwolnienia lekarskie bez przeprowadzania badań pacjentów lub wskazując chorobę które pacjent nie miał. Ponadto korzystając z uprawnień lekarza sądowego wystawiał zaświadczenia o niezdolności do udziału w czynnościach procesowych przed sądem, które były niezgodne z prawdą. W pewnych sytuacjach, w związku z wystawieniem poświadczających nieprawdę zaświadczeń lekarskich, otrzymywał gratyfikację finansową tj. pieniądze, alkohol czy perfumy – mówi cytowana przez Radio Łódź podkom. Aneta Sobieraj z KWP w Łodzi.
Mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów.
Prokurator zastosował wobec niego poręczenie w kwocie 25 tys. zł, zawieszenie wykonywania zawodu lekarza, w tym lekarza sądowego oraz zakaz opuszczania kraju. Lekarzowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Neumann drwi z Sasina. Wicepremier nie pozostał mu dłużnyCzytaj też:
Prof. Gut: Szczepionki na koronawirusa na pewno nie kupimy w aptece