Dziś w Parlamencie Europejskim miała miejsce debata na temat praworządności w Polsce, która pierwotnie była planowana na wczoraj. Jednak ze względu na zbieżność z datą wprowadzenia stanu wojennego, część polskich europarlamentarzystów zaprotestowała w tej sprawie. Decyzja o kolejnej debacie dotyczącej sytuacji w Polsce została podjęta przez Konferencję Przewodniczących Parlamentu. Debata nie przyciągnęła jednak zbyt dużej widowni. Sala plenarna świeciła pustkami i zasiadali na niej głównie polscy europosłowie.
twitter
twitter
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans stwierdził, że w Polsce istnieje zagrożenie, że trwający kryzys konstytucyjny jeszcze się pogłębi. – Jestem bardzo zaniepokojony tymi nowymi wydarzeniami, które grożą pogłębieniem kryzysu konstytucyjnego – powiedział.
Janusz Lewandowski z PO podkreślał w PE, że chociaż władza PiS wzięła się z demokratycznego mandatu, to nie usprawiedliwia on kroczącego zamachu stanu na instytucje państwa prawa. – Jesteśmy chorym ogniwem tej wspólnoty; cenę płaci cała Polska. To wspaniałe dzieło milionów Polaków, jakim jest Polska ćwierćwiecza, nie zasługuje na płacenie tak wielkiej ceny za nadużycia władzy – twierdził.
Czytaj też:
Lewandowski: PE patrzy na Aleppo, powinien na ulice Warszawy
Szef delegacji PiS do Parlamentu Europejskiego prof. Ryszard Legutko, który wypowiadał się w imieniu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów ocenił, że debata to "Orwellowski spektakl", zaś sama decyzja jest "bezsensowna, niesprawiedliwa, skrajnie stronnicza i niczym niepoparta". – W Unii Europejskiej od czasów niepamiętnych rządzi jedna konstelacja polityczna. Tak się przyzwyczailiście do tego, że jeśli gdzieś jest zmiana, to traktujecie to jako anomalię (…) Chodzi wam o zachowanie monopolu jednej strony. Chociaż nie wiem, jak dużo będziecie mówili o wartościach, to sami macie problem z ich przestrzeganiem. Nie szanujecie innych poglądów niż wasze, nie uznajecie zasady, że trzeba słuchać racji drugiej strony, że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie (…) Antagonizujecie społeczeństwa, pogłębiacie podziały. Zamiast zjednywać sobie sojuszników, to produkujecie w coraz szybszym tempie nowych wrogów – mówił.
twittertwitter