"Czerwony alarm" w Rzymie

"Czerwony alarm" w Rzymie

Dodano: 
Watykan, zdjęcie ilustracyjne
Watykan, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / JerOme82
“Czerwony alarm ogłoszono w żółtym Rzymie” – informują włoskie media w pierwszy weekend złagodzonych restrykcji. Stołeczny region Lacjum znalazł się w żółtej strefie mniejszych obostrzeń. Porządku w mieście pilnują liczne patrole policyjne.







W piątek wieczorem na masowo uczęszczanych placach, w tym Campo de Fiori pojawiły się dziesiątki radiowozów. Policja pilnowała, aby nigdzie nie dochodziło do zgromadzeń.

Jeszcze większych tłumów w centrum Wiecznego Miasta siły porządkowe spodziewają się w sobotę i w niedzielę, kiedy można będzie zasiąść przy stoliku w restauracji. Taka obsługa w lokalach gastronomicznych dozwolona jest do godziny 18.00. Potem możliwa jest już tylko sprzedaż na wynos i dostawy do domu. Funkcjonariusze patrolują rejony lokali gotowi nie dopuszczać do tłoku przed nimi.

Władze miejskie opracowały szczegółowy plan reakcji na zgromadzenia. W rejonie centralnego Piazza del Popolo wytyczone zostaną specjalne „korytarze”, którymi ludzie mają poruszać się tak, by się nie tłoczyć.

Ponieważ tłumy mogą być jednak nieuniknione i jest coraz więcej różnych odmian koronawirusa, eksperci radzą, by wybierając się do miasta stosować podwójną maseczkę, czyli na przykład chirurgiczną nałożyć na tę z materiału lub na model Ffp2.

– Taki rodzaj ochrony jest bardziej skuteczny – podkreślił wirusolog Carlo Federico Perno z watykańskiego szpitala Bambino Gesu. Zastrzegł zarazem, że dwie maseczki redukują ilość wdychanego tlenu, dlatego należy nosić je przez ograniczony czas.

Czytaj też:
Włochy: Rządowi eksperci zgadzają się na otwarcie stoków
Czytaj też:
Włoski ekspert rządowy: Brytyjski wariant koronawirusa mutuje

Źródło: PAP
Czytaj także