Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski odpowiadał dziś w Sejmie na pytania posłów opozycji dotyczące prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
Jak podkreślał, jeśli chodzi o kwestie obyczajowe czy etyczne nagrania można oceniać w "różny sposób", natomiast obecnie prokuratura "nie widzi w nich znamion przestępstwa".
– Ale oczywiście badamy tę sprawę ponownie, biorąc pod uwagę różne inne okoliczności, także informacje z dnia dzisiejszego, że pełnomocnik pana Obajtka będzie wnosił o to, żebyśmy taką kontrolę przeprowadzili i zbadali tę sprawę powtórnie. Będziemy to robić – zapewnił Prokurator Krajowy.
Wniosek do prokuratury
"Ataki GW opierają się wyłącznie na zeznaniach osoby wielokrotnie karanej oraz nagraniach, których autentyczność i integralność nie została zweryfikowana. Dlatego zwracam się z wnioskiem do Prokuratury Krajowej o weryfikację tych materiałów na podstawie oryginałów nagrań" – napisał na Twitterze prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Złożenie wniosku do prokuratury potwierdził jego pełnomocnik Maciej Zaborowski. – Prokuratura ma szereg możliwości technicznych i procesowych i mamy nadzieję, że skorzysta z nich do zbadania autentyczności taśm z udziałem Daniela Obajtka. Jeżeli prawdą okazałby się zarzut, że taśmy te nie trafiły do prokuratury bądź zniknęły, to materiał dowodowy musi zostać uzupełniony – stwierdził Zaborowski.
Wniosek do CBA i odpowiedź Biura
We wtorek Daniel Obajtek poinformował w mediach społecznościowych, że zwrócił się do CBA z wnioskiem o skontrolowanie swojego majątku. Ruch ma przeciąć spekulacje opozycji.
Centralne Biuro Antykorupcyjne szybko odpowiedziało na wniosek prezesa Orlenu.
""W dniu dzisiejszym do CBA trafił wniosek Pana Daniela Obajtka o zbadanie formułowanych pod jego adresem zarzutów dotyczących jego stanu majątkowego. CBA podejmie czynności w tej sprawie" – napisano w komunikacie CBA.
Czytaj też:
Trela o pieniądzach z Funduszu Odbudowy: Będziemy pilnować, żeby PiS nie przekręcił ich dla swoichCzytaj też:
Brudziński: Oficerów śledczych na poziomie Kapitana Żbika Obajtek pozwie do sąduCzytaj też:
Obajtek odpowiada: Uderzyliśmy w miliardowe interesy