Jeden z liderów Konfederacji był gościem Jacka Nizinkiewicza w programie "Rzecz o polityce". Rozmowa dotyczyła m.in. kwestii ratyfikacji Funduszu Odbudowy.
Na początku rozmowy polityk prawicy był pytany o to, czy głosowanie Solidarnej Polski przeciwko Funduszowi Odbudowy może doprowadzić do upadku koalicji rządzącej. – Jeśli miałbym spekulować, to myślę, że nie – ocenił. Dodał jednak, że zawsze istnieje możliwość, że ktoś przelicytuje i wtedy przedterminowe wybory mogą stać się faktem.
Krok w kierunku superpaństwa?
Krzysztof Bosak tłumaczył, dlaczego jego formacja polityczna nie popiera Funduszu Odbudowy.
– Jest cały szereg argumentów. Przede wszystkim nie mamy nic przeciwko wydatkowaniu środków unijnych, które się Polsce należą. […] Niestety eurokraci czy politycy popierający eurofederalizm pod pretekstem pandemii chcą zrobić kolejny krok w popychaniu do przodu integracji europejskiej i tu już jesteśmy przeciwni – wskazał polityk.
Bosak przypomniał, że dodatkowe środki unijne mają być powiązane z emisją euroobligacji i wprowadzeniem obowiązkowych podatków na poziomie Unii Europejskiej. – My się nie godzimy na to, żeby Polska polityka podatkowa została zdemontowana częściowo na rzecz Brukseli – powiedział polityk.
Bosak nadmienił, że w ocenie Konfederacji model, w którym Unia jest finansowa ze składek członkowskich jest właściwy. – Model, w którym Bruksela uzyskuje prawo emisji własnego pieniądza – bo zaciągnie długu i emisja obligacji, to jest po prostu prawo emisji własnego pieniądza – i moment, w którym Bruksela pobiera z całej Europy podatki, to jest moment utworzenia europejskiego superpaństwa – powiedział Bosak. Poseł Konfederacji podkreślił przy tym, że dodatkowe rozdanie funduszy unijnych nie jest warte zdemontowania polskiej polityki i samodzielności budżetowej na rzecz instytucji unijnych.
Reforma jak Traktat Lizboński
Polityk przywołał w tym kontekście postulaty powiązania unijnego budżetu z przestrzeganiem praworządności. Jak przypomniał, w ostatnich 2 latach Polska była bardzo intensywnie straszona możliwością odebrania funduszy unijnych, ponieważ niektóre rozwiązania prawne nie podobają się Brukseli.
– Tzw. Fundusz Odbudowy postrzegamy jako instytucjonalna reformę Unii Europejskiej na miarę wcześniejszych reform, takich jak Traktat Lizboński – wskazał Krzysztof Bosak.
Czytaj też:
Winnicki do posłów PiS: Wiem, że bardzo wielu z was też sprzeciwia się temu dokumentowiCzytaj też:
Senator PiS przyznaje: Ziobro ma rację