"W odpowiedzi na liczne zapytania i apele informuję, że film Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" zostanie powtórzony dzisiaj w TVP Info o 20:10 po Gościu Wiadomości. Po filmie dyskusja. Zapraszamy" – poinformował na Twitterze prezes TVP Jacek Kurski.
"Stan zagrożenia" w TVP
Data emisji filmu Ewy Stankiewicz była kilkukrotnie przekładana. Dokument miał zostać pokazany 10 kwietnia, w 11. rocznicę katastrofy, ale tego dnia widzowie TVP1 mogli obejrzeć filmowe podsumowanie prac podkomisji Antoniego Macierewicza.
Ostatecznie widzowie TVP mogli zobaczyć film Ewy Stankiewicz w niedzielę wieczorem, a emisja wywołała wiele emocji.
– Wszystkie dowody jakie mamy, cała zgromadzona wiedza wskazują, iż nie ma innej możliwości niż rozpad samolotu wskutek eksplozji. I to nie paliwa, ale materiałów używanych w wojsku, przemyśle. Pokazaliśmy to precyzyjnie w filmie. Krok po kroku. Logicznie. Tego się nie da zakwestionować – mówi Stankiewicz w rozmowie opublikowanej przez portal wPolityce.pl.
– Naszym założeniem było, by film był zrozumiały dla widza młodego, także międzynarodowego. Ale jak to w życiu – coś za coś. Takie podejście spowodowało, że bardzo wiele indywidualnych ustaleń śledczych, szokujących faktów, nie mogło znaleźć się w „Stanie zagrożenia”. Stąd pracujemy już nad częścią drugą, szukam też wydawcy, który chciałby wydać książkę zawierającą te materiały. Zwracam uwagę, że gdy mówię o filmie używam w odniesieniu do autorów liczby mnogiej, bo efekt finalny jest zasługą całej ekipy: Pawła Suchty – montażysty i współtwórcy filmu, Roberta Kaczmarka- producenta wykonawczego, wspaniałej ekipy dokumentalistów oraz dobrych opiekunów w TVP – Anny Ferens i Dawida Wildsteina – wskazuje dokumentalistka.
Czytaj też:
"Teoria procesów przeciwstawnych". Bilewicz staje w obronie KopaczCzytaj też:
Arabski o Kopacz: Była bardzo dzielną kobietą, starającą się pomóc każdemu