Miedwiediew oskarżył prezydenta Baracka Obamę, o kończenie kadencji "antyrosyjską agonią".
Zarówno premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow jak i rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ponownie pokreślił też, że zarzuty stawiane Moskwie przez amerykańskie służby bezpieczeństwa za bezpodstawne.
Przypomnijmy, wczoraj amerykańska agencja wywiadowcza opublikowała raport, w którym wskazuje szczegółowo informuje o ingerencji rosyjskich hakerów w proces wyborczy. Raport pojawił się tego samego dnia, kiedy administracja Baracka Obamy ogłosiła nowe sankcje wobec Moskwy, w tym decyzję o wydaleniu 35 rosyjskich dyplomatów.
Czytaj też:FBI oskarża Rosję o ataki hakerskie. USA nakłada nowe sankcje
Na razie nie wiadomo jaką decyzję ws. działań wobec Amerykanów podejmie prezydent Władimir Putin, ale MSZ proponuje mu m.in. wydalenie z kraju 31 pracowników ambasady Stanów Zjednoczonych w Moskwie i czterech dyplomatów z konsulatu generalnego w Petersburgu.
Media podały też dzisiaj informację o zamknięciu w Moskwie anglo-amerykańskiej szkoły, w której uczyły się dzieci dyplomatów.