Sejm poparł we wtorek ustawę ws. ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE. Za projektem głosowało 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Sejm odrzucił zgłoszone przez opozycję poprawki. Posłowie Konfederacji głosowali przeciwko ustawie.
Plan Marshalla czy ordoliberalizm?
Unijny Fundusz Odbudowy zestawiany jest w rozmaitych kręgach opinii publicznej z Planem Marshalla, czyli amerykańskim programem odbudowy gospodarek Europy Zachodniej po II wojnie światowej.
Jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke skomentował sprawę, odpowiadając na zarzut jednego z internautów jakoby "Konfederacja odrzuciłaby nawet Plan Marshalla, bo uznałaby to za utratę suwerenności". Prezes partii KORWiN zwrócił uwagę, że bardziej niż środki z Planu Marshalla, to wolnościowe reformy odbudowały po wojnie niemiecką gospodarkę.
"1; UK dostało z Planu Marshalla 3x więcej pieniędzy, niż Niemcy - a pokonane i zrujnowane Niemcy dogoniły i przegoniły w 5 lat Wielką Brytanię. Dzięki ordoliberalnej reformie Erharda, nie Planowi Marshalla" – przypomniał na Twitterze. "2; My głosowaliśmy przeciwko - PO się odważnie wstrzymała. To dla porządku" – dodał.
Gorąca debata w Sejmie
Przed głosowaniem w na Sali plenarnej odbyła się debata. Platforma Obywatelska złożyła wniosek formalny o odroczenie obrad do czasu podjęcia uchwały o wyrażeniu zgody na ratyfikację w trybie 2/3 głosów. O uzupełnienie porządku obrad o taką właśnie uchwałę wnioskował także Władysław Kosniak-Kamysz. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek odmówiła poddania wniosku złożonego przez lidera PSL pod głosowanie. Jej zdaniem przyjęcie go byłoby niezgodne z prawem.
Głos w Sejmie zabrał m.in. premier Mateusz Morawiecki, który przekonywał, że zgoda na unijny Fundusz Odbudowy to głośne "tak" dla rozwoju Polski. Przewodniczący Koalicji Obywatelskiej Borys Budka powiedział, że jeżeli zgłoszone przez jego formację poprawki nie zostaną uwzględnione, to wstrzyma się ona od głosu.
Krzysztof Bosak i Dobromir Sośnierz przedstawili stanowisko Konfederacji, która od początku opowiada się przeciwko ratyfikacji Funduszu Odbudowy, wskazując, że projekt ten stanowi element dalszego transferu władzy z Warszawy do Brukseli. Z kolei Adrian Zandberg przekonywał w imieniu Lewicy, że kto zagłosuje za ratyfikacją, głosuje za silną Europą
Czas na Senat
Ratyfikacja tej decyzji przez wszystkie kraje członkowskie UE jest potrzebna do uruchomienia zarówno Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł w ciągu kilku lat.
Projekt trafi teraz do Senatu. Członkowie tej izby z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli we wtorek, że złożą specjalny wniosek, w którym będą domagać się od Senatu głosowania nad ustawą podczas najbliższego posiedzenia.
Czytaj też:
Adamowicz: W rękach PiS to nie plan Marshalla, ale plan PutinaCzytaj też:
"Bezprecedensowy akt". Konfederacja zapowiada wniosek o Trybunał Stanu dla premiera