Sejm debatuje nad projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. W imieniu Konfederacji głos zabrał m.in. Krzysztof Bosak.
Bosak: Mechanizm warunkowości i unijne podatki
Na początku swojego wystąpienia poseł Konfederacji nawiązał do wcześniejszego przemówienia Adriana Zandberga, zwracając uwagę, że Lewica może dziś realizować swój program.
– Pan premier Morawiecki, były doradca premiera Donalda Tuska, wie najlepiej, co robi. Lewica realizuje swój program, ale dlaczego w ogóle musimy program Lewicy w Sejmie głosować? Z prostego powodu. Zwykłych transz rozdania środków europejskich nigdy tu nie głosujemy. Dziś głosujemy dlatego, że przesuwamy nowe kompetencje do Brukseli – podkreślił Bosak.
Polityk wskazał, że w ramach Funduszu Odbudowy Unia Europejska zyska kompetencję do zadłużania się. – Wejdzie mechanizm warunkowości – wyliczał dalej Bosak. – Będziemy wydawać 7 lat, a oddawać 37 lat. Będziemy to spłacać jeszcze 35 lat po tym, jak ten człowiek przestanie być premierem. Wejdą nowe podatki unijne, o których nikt nie wspomniał: od plastiku, od śladu węglowego, cyfrowy i od transakcji finansowych – mówił Bosak.
– PiS zdradził polskich patriotów. Umacnia Unię Europejską, a nie Polskę. Tylko Konfederacja odrzuca ten finansowy populizm – powiedział wiceprezes Ruchu Narodowego.
Posłowie Konfederacji zapowiedzieli dziś wniosek o Trybunał Stanu dla Mateusza Morawieckiego, jeśli Fundusz Odbudowy będzie głosowany zwykłą większością głosów.
Czytaj też:
Debata w Sejmie. Witek o propozycji KO i PSL: Musiałabym z premedytacją złamać konstytucję
Głosowanie ws. Funduszu Odbudowy
Dziś w Sejmie odbędzie głosowanie nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy. Wcześniej za jego przyjęciem zagłosowały sejmowe komisje spraw zagranicznych i finansów publicznych. Członkowie obu komisji wyrazili zgodę na przesłanie projektu do Sejmu. Zdecydowana większość z nich głosowała za projektem.
Teraz projekt ratyfikacji Funduszu Odbudowy trafi do Sejmu, gdzie nastąpi jego II czytanie. Potem posłowie przystąpią do głosowania.
Jeśli posłowie zadecydują o przyjęciu ustawy, ta trafi do Senatu. Członkowie tej izby z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli we wtorek, że złożą specjalny wniosek, w którym będą domagać się od Senatu głosowania nad ustawą podczas najbliższego posiedzenia.
Czytaj też:
Budka: Jeśli nasze poprawki nie zostaną przyjęte, wstrzymamy się od głosuCzytaj też:
Szef PSL do opozycji: Gdybyśmy utrzymali jedność do końca, wynegocjowalibyśmy dużo więcej