Minister sprawiedliwości poinformował w rozmowie z RMF FM, że prokuratura podjęła już postępowanie w sprawie ostatnich cyberataków na polskich urzędników i zleciła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadzenie odpowiednich czynności.
Ziobro: Sprawa jest poważna
– Jeżeli jest mowa o zagrożeniu ze strony obcego państwa, które użyło przestępczych metod, by inwigilować polskich polityków, nie tylko rządzących, ale też i opozycję, to są to informacje na tyle poważne, że zasługują na intensywne, profesjonalne śledztwo – powiedział Ziobro.
Jego zdaniem komunikacja osób pełniących najważniejsze urzędy w państwie jest od lat na podobnym poziomie. – Mam wrażenie, że na tej samej zasadzie kontakty utrzymywały ze sobą różne ekipy, również rządowe. Myślę, że to doświadczenie, które jest za nami, będzie powodem do wyciągnięcia wniosków, zarówno przez rządzących, jak i opozycję – ocenił.
Opozycja domaga się dymisji Dworczyka
Poproszony o komentarz do apeli opozycji o dymisję Michała Dworczyka, Ziobro odpowiedział: – Jeśli śledztwo wykazałoby, że mamy do czynienia z profesjonalnymi działaniami służb rosyjskich GRU, które prowadzą na szeroką skalę zakrojone działania, to może się okazać, że również ofiarami tego rodzaju działań padli politycy opozycji. – Czy oni też będą się sami podawać do dymisji? – pytał minister.
W jego ocenie należy "wstrzymać się z wnioskami politycznymi, przynajmniej na ten moment". – My poznajemy dopiero tę sprawę. Wszystko zależy od ustaleń śledztwa. Jeśli okaże się, że są ku temu podstawy, to na pewno będą wyciągane konsekwencje i polityczne i karne również – zapowiedział Ziobro.
Czytaj też:
Kto zaatakował skrzynkę Dworczyka? Zapytaliśmy eksperta