Małgośka, mówią mi, wyprowadzacie nas z Europy! Bo ja oczywiście w głowach różnych tropicieli robię za „reżimową dziennikarkę”, więc można we mnie bić, choć dalibóg jedyny raz w życiu, kiedy pracowałam dla prezydenta RP, to był staż w Kancelarii Kadr i Odznaczeń Kwaśniewskiego!
No to coming out mam już za sobą. Teraz tylko dopowiem, że oferowali staż, to poszłam, a że plecki miałam zawsze drobne rozmiaru XS, to się nie ostałam na ul. Wiejskiej, choć mówili, że ja zdolna jestem. No może i zdolna, ale nie do wszystkiego, a gdy rodzina się naburmuszyła na mnie, że ja do Kwacha na chwilową służbę poszłam, to i żalu nie miałam, że mi szybko drogę do kariery tak obiecującej przymknięto. Dzięki temu zaliczyłam parę zawodów więcej, a i finalnie mam zaszczyt pisać dla Państwa.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.