Na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym w województwie podlaskim powstało obozowisko migrantów, których wypychają z Białorusi tamtejsze służby. Przedstawiciele opozycji przekonują, że to uchodźcy, których Polska powinna przyjąć.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w czwartek, że Polska zobowiązana jest przede wszystkim do ochrony własnej granicy. – Ludzie, którym szczerze współczuję, są narzędziem w rękach Łukaszenki – oświadczył.
W sobotę sytuację na polsko-białoruskiej granicy skomentował Donald Tusk. "Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów" – napisał na Twitterze lider PO.
Ochojska o wpisie Tuska: To była niezręczność
O wpis Tuska była pytana w Polsat News News Janina Ochojska, europosłanka i szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej. – Państwo powinno strzec swoich granic, ale jednocześnie jeżeli mamy do czynienia z migrantami, to mamy obowiązek żeby pozwolić im złożyć wnioski o ochronę międzynarodową i taki wniosek po prostu się rozpatruje – powiedziała.
Jej zdaniem we wpisie byłego premiera "zabrakło staranności". – Ludzie zajmujący publiczne stanowiska powinni bardzo uważać na słowa – podkreśliła. Jej zdaniem to była niezręczność. – Nie sądzę, żeby pan Donald Tusk był człowiekiem, który nie rozumie sytuacji migrantów i mógłby powiedzieć o człowieku, że jest nielegalny – stwierdziła Ochojska.
Tłumaczyła, że grupy osób koczujących na polsko-białoruskiej granicy nie można nazwać uchodźcami. – Nazwiemy ich uchodźcami wtedy, kiedy będą mogli złożyć wniosek o ochronę międzynarodową. W tej chwili możemy o nich mówić jako o migrantach – powiedziała.
Czytaj też:
Budka zaczepił Kaczyńskiego. Dostał mocną odpowiedźCzytaj też:
"Radio TOK FM uczy Dekalogu?!". Czarnek nie wytrzymałCzytaj też:
Morawiecki: To Białoruś odpowiada za migrantów na granicy