Premier Kolumbii Brytyjskiej John Horgan potępił najnowsze wydarzenia w tej prowincji, gdzie w wielu miastach antyszczepionkowcy blokowali dostęp do szpitali. „Pracownicy służby zdrowia są prawdziwymi bohaterami podczas pandemii (…) Choć wszyscy mają prawo do pokojowych protestów, to obieranie sobie za cel i nękanie pracowników służby zdrowia w placówkach służby zdrowia jest całkowicie nie do przyjęcia” - napisał Horgan w oświadczeniu komentując środowe wydarzenia w Kolumbii Brytyjskiej.
Przeciwnicy szczepień blokowali karetkę
W czwartek około południa czasu lokalnego – jak relacjonowano w mediach społecznościowych – manifestanci zaczęli się gromadzić przed siedzibą policji w Toronto. Media odnotowały w środę demonstracje antyszczepionkowców m.in. w Vancouver, Victorii, Kelowna, Kamloops, Prince George i Nanaimo w Kolumbii Brytyjskiej. Nie były to małe pikiety; policja podawała, że np. w Vancouver zgromadzenie liczyło 5 tys. osób. W Toronto duża manifestacja antyszczepionkowców odbywała się w śródmieściu.
W mediach tradycyjnych i społecznościowych pojawiło się wiele zdjęć zrobionych przez pracowników szpitali, nawet lekarzy z sal operacyjnych, dokumentujących problemy stwarzane przez demonstrantów. W Vancouver w pobliżu ratusza, na ulicy, która prowadzi do szpitala, dziesiątki antyszczepionkowców spowalniały przejazd karetki jadącej na sygnale. Opisywano demonstrantów obrzucających obelgami pracowników szpitali. Policja jednak rzadko interweniowała. Natomiast lekarze i pielęgniarki przypominali w mediach społecznościowych, że do szpitali trafiają obecnie z powikłaniami związanymi z Covid-19 głównie osoby niezaszczepione.
Hasła demonstrantów powtarzają się: krytykują paszporty szczepionkowe jako metodę dyskryminacji, są hasła o rzekomych zagrożeniach dla wolności i „zbrodniach przeciw ludzkości”. Służba zdrowia w Kanadzie jest w gestii prowincji i od środy lokalne paszporty szczepionkowe niezbędne np. do wejścia do restauracji obowiązują na terenie prowincji Quebec, od piątku paszporty szczepionkowe zaczną działać w Manitobie, od 13 września w Kolumbii Brytyjskiej, a od 22 września częściowo w Ontario, którego premier Doug Ford przez wiele miesięcy demonstrował swój niechętny stosunek do paszportów szczepionkowych.
W Kanadzie nie ma jeszcze federalnych paszportów szczepionkowych, choć w połowie sierpnia rząd zapowiedział taki dokument dla wybierających się w podróże zagraniczne; dokument ma być gotowy jesienią.
Publiczny nadawca CBC podał, że demonstracje w Kolumbii Brytyjskiej były organizowane przez dwie pielęgniarki z Ontario, które stworzyły grupę Canadian Frotline Nurses, w której jest także lekarz z Kolumbii Brytyjskiej, już karany przez organizację nadzorującą pracę lekarzy w tej prowincji za rozpowszechnianie kłamstw i dezinformacji na temat pandemii. Ku zdumieniu wielu Kanadyjczyków wśród antyszczepionkowców i przeciwników restrykcji podczas pandemii są bowiem także pracownicy służby zdrowia.
Wobec obu pielęgniarek, które organizowały manifestacje jest prowadzone postępowanie przez College of Nurses of Ontario, organizację regulującą pracę pielęgniarek. Jedna z organizatorek manifestacji, pielęgniarka neonatologii została jeszcze w listopadzie 2020 roku zwolniona z pracy w London Health Science Centre w Ontario, gdy stała się kłopotliwą dla swojej kliniki celebrytką organizującą protesty przeciwko lockdownom w Kanadzie i USA. Druga z pielęgniarek również podróżowała do USA w ramach amerykańskiej grupy Global Frontline Nurses, która rozpowszechnia teorie spiskowe o pandemii.
Na plakatach tzw. Canadian Frontline Nurses apelowano o „odrzucenie tyranii obowiązkowych szczepionek”. W Kanadzie szczepionki nie są obowiązkowe, ale coraz więcej firm i organizacji, w tym domy opieki dla osób starszych w Kolumbii Brytyjskiej, zaczyna wymagać od pracowników szczepień przeciw Covid-19.