– Trzeba położyć kres podwójnym standardom i dyskryminacji – wezwał wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, tłumacząc kolejny raz, że zastrzeżenia unijnych elit w stosunku do „praworządności” tak naprawdę są tylko kwestią polityczną.
A europoseł Patryk Jaki, powołując się na raport profesorów Krysiaka i Grosse, przypomniał, że Polska nie dostaje z Unii żadnych prezentów, a dopłaty płynące do nas z funduszy unijnych są jedynie formą opłaty za dostęp do polskiego rynku. Niby oczywiste, niby wszyscy to wiedzą, ale w czasach, gdy trzeba przypominać, że matka jest kobietą, a ojciec jest mężczyzną, nie jest to wcale największy truizm.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.