Jest drogo, będzie drożej – tak ostatnio eksperci podsumowują sytuację na rynku paliw.
Droga benzyna – a także olej napędowy i autogaz – stały się narzędziem politycznego PR. Obie strony sporu przypominają dwie słynne wypowiedzi dotyczące cen paliwa.
Pierwsza to wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który na konferencji prasowej w 2011 r. wystąpił z kanistrem podzielonym na dwie części. Dolna, zielona, pokazywała „koszty paliwa – 2,62”, górna, czerwona – „podatki 2,64”. (Z dzisiejszego punktu widzenia suma, czyli 5,26 za litr, wygląda bardzo atrakcyjnie). W radiowej reklamówce komitetu wyborczego PiS (był to rok wyborczy) głos prezesa PiS stwierdzał, że on obniżyłby akcyzę na paliwo, „ale do tego potrzeba odwagi i odpowiedzialności”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.