Rząd wprowadza do szkół ponadpodstawowych nowy przedmiot historyczny – Historia i Teraźniejszość, który ma dotyczyć historii XX i początku XXI wieku.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Krzysztof Horwat z Tok FM przepytywał w tej kwestii ministra edukacji. – Wczoraj po kontroli poselskiej pokazano listę ekspertów, którzy stworzą program. Skąd taki dobór ekspertów, jak pan odpowie na zarzuty, że to eksperyment partyjny na dzieciach – pytał dziennikarz.
– Przepraszam, a czy posłanki doszły do tego, że ci eksperci są członkami jakiejś partii politycznej? – spytał w odpowiedzi w Czarnek. Horwat odparł, że posłowie PO twierdzą, że są eksperci są związani mocno z PiS.
Pytania o ekspertów
– A na czym polega "związanie" panie redaktorze? To warto to wyjaśnić naszym słuchaczom? Rozumiem, że gdyby byli związani z Platformą Obywatelską, to byliby całkowicie niezależni i byliby znakomitymi ekspertami. To są wybitni profesorowi i doktorzy historii. Znakomici eksperci. Ludzie, którzy są niezwykle doświadczeni zwłaszcza w tematyce XX wieku i początku XXI wieku. To że nie są komunistami, że nie są agentami SB, że nie są fałszerzami historii, że nie są propagandzistami PO, to wydawało mi się ich zaletą. Brałem to pod uwagę i dlatego ich wybrałem – podkreślił minister.
Horwat nie odpuszczał i dopytywał Czarnka, czy może przybliżyć, na czym będą polegać zmiany. – Panie redaktorze od tego są eksperci, żeby to oni zakreślili podstawę programową. Ja nie jestem historykiem więc w ogóle nie mam kompetencji do tego, żeby w to wnikać. Realizuję to, co zapowiedzieliśmy. Powrót po kilku dekadach zaniedbań do nauczania historii XX wieku – tłumaczył polityk.
Czytaj też:
Czarnek: Nauka zdalna wyrządziła szkody, z którymi teraz się borykamyCzytaj też:
"Ostatni rok był pełen wrażeń". Resort edukacji tłumaczy się z literówki