Jakubiak: Jeśli to się stanie, mamy III wojnę światową

Jakubiak: Jeśli to się stanie, mamy III wojnę światową

Dodano: 
Marek Jakubiak
Marek Jakubiak Źródło: PAP / Marcina Obara
Mamy do czynienia z chorą Europą, a jej największym zadaniem jest umyć oczy i zobaczyć, jak wygląda świat – mówi były poseł i kandydat na prezydenta RP Marek Jakubiak w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Czy w pana ocenie Polska zrobiła wszystko, żeby pomóc Ukrainie i spróbować powstrzymać rosyjską inwazję?

Marek Jakubiak: Z pełną odpowiedzialnością muszę powiedzieć, że Polska nie powinna wtrącać się w działania militarne na terenie Ukrainy.

Dlaczego?

Ponieważ jesteśmy członkiem Paktu Północnoatlantyckiego, a granice naszego układu są poza granicami Ukrainy. Oczywiście powinniśmy udzielać Ukrainie stałej pomocy humanitarnej oraz obronnej, powinniśmy przyjąć ukraińskich uchodźców oraz prowadzać dyplomację wraz z całym Zachodem na rzecz wyeliminowania i ostracyzmu wobec Rosji, ale to tyle z naszej aktywności.

W pana ocenie polska dyplomacja działa tu dobrze?

Jestem podbudowany aktywnością polskiej dyplomacji. Polska stała się ważnym krajem Europy. Oby tylko nie było tak, że traktuje się nas jako bufor do przyszłego konfliktu z Rosją. Fakt, że w Polsce lądują samoloty z setkami amerykańskich żołnierzy może cieszyć, choć wolałbym widzieć polską, ogromną, kilkusettysięczną armię. Nie mamy jednak wyjścia i tak musi być. Zaatakowanie Amerykanina, lub pierwsza śmierć amerykańskiego żołnierza z rąk rosyjskich może doprowadzić do wybuchu III wojny światowej. Musimy pamiętać, że Polska nie może być atakowana czy anektowana przez Rosję, a jak wiemy Rosja to jest stan umysłu, tu wszystko może się zdarzyć.

Zgodzi się pan z opinią, że Berlin i Bruksela nie robią nic, żeby zatrzymać konflikt?

Gdyby nie Trump, to po rosyjskiej stronie stałyby francuskie czołgi uzbrojone w foto-optykę francuską z elektroniką niemiecką. Na szczęście mieliśmy prezydenturę Donalda Trumpa, który to wszystko zatrzymał. Przypomnę, że rosyjskie okręty miały być budowane przez francuskie stocznie, a radary pola walki używane przez Rosjan są produkowane w Niemczech. Poziom idiotyzmów tych dwóch państw doprowadził do tego, że Rosjanie zmodernizowali się na oczach całego świata za pomocą obcej technologii. Tymczasem Niemcy i Francja wprowadziły embargo na sprzedaż uzbrojenia dla Polski, partnera w NATO. Mamy do czynienia z chorą Europą, a jej największym zadaniem jest umyć oczy i zobaczyć, jak wygląda świat.

Czyli powinni bardziej surowo oceniać Putina?

Nie wiem, czy oni tylko myślą o interesach, czy im się wydaje, że Putin to jest taki super gość, który kupuje od nich jachty i daje gaz za pół darmo. Polska narracja jest zgoła inna. To żaden super gość, tylko wyrachowany cwaniak, który coś planuje. Car Putin chce przejść do historii jako przywódca, który naprawił to, co zepsuł Gorbaczow. Owszem Kreml na Polskę patrzy inaczej niż na Ukrainę, Litwę czy Estonię, ale łączą nas granice. Dziwi mnie to, że tak mało osób głośno nie mówi o oczywistym fakcie podbicia Białorusi. To się już stało. ZBiR – został już zapieczętowany przez kilkadziesiąt tysięcy rosyjskich wojsk. Teraz czas na Ukrainę, a później mogą wejść w grę kolejne państwa, które otworzyły się na zachód.

Czytaj też:
Minimalny i maksymalny cel Putina. Pieczyński: Nie chodzi o odbudowę Związku Sowieckiego
Czytaj też:
Wizyta ministra Raua w Moskwie. Znamy plan

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także