Przebywający na Ukrainie obserwatorzy OBWE alarmują o eskalacji konfliktu między ukraińską armią o bojownikami samozwańczych republik. Tylko w sobotę odnotowano blisko 2 tysiące przypadków naruszeń zawieszenia broni. W wyniku ataku artyleryjskiego prorosyjskich separatystów zginęło 2 ukraińskich żołnierzy, a 4 zostało rannych.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba dementuje doniesienia separatystów o stosowaniu przemocy przez ukraińskich żołnierzy. Z kolei Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy. Walerij Załużny podkreślił w swoim oświadczeniu, że działania ukraińskiej armii "mają charakter czysto defensywny”.
Eskalacja konfliktu
Sytuację na wschodzie Ukrainy komentował w poniedziałek wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
– Niestety w ostatnich godzinach mamy do czynienia z informacjami dotyczącymi zintensyfikowaniem ostrzału, o ofiarach śmiertelnych, o ostrzeliwaniu także terenów, na których przebywa ludność cywilna – powiedział na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Jabłoński przyznał, że wzmożona aktywność separatystów może być działaniem, "które ma za zadanie usprawiedliwić agresję Rosji na Ukrainę".
– Słyszeliśmy z ust decydentów rosyjskich, że jeżeli Ukraina nie zaatakuje terenów w okolicy Ługańska czy Doniecka, to wtedy Rosja nie zaatakuje Ukrainy – powiedział wiceszef MSZ i dodał, że "dziś dochodzi jednak do ostrzału, który najprawdopodobniej, według wszelkich dostępnych informacji, nie pochodzi z pozycji ukraińskich".
Nadzwyczajne posiedzenie OBWE
Na prośbę Ukrainy Polska zwoła nadzwyczajne posiedzenie Rady Stałej OBWE. Zdaniem Jabłońskiego, "to jest najszybszy sposób, aby wszystkie państwa się zebrały" i przedyskutowały obecną sytuację na wschodzie Europy.
– Właśnie na tym szczeblu, w tym nagłym trybie, zwołaliśmy to posiedzenie. Niewkluczone natomiast, że będziemy podejmowali także kolejne działania, na innych szczeblach politycznych, jeżeli tak potrzeba będzie się pojawiała – powiedział wiceminister i podkreślił, że "sytuacja zmienia się niezwykle dynamicznie".
Czytaj też:
Jabłoński tłumaczy politykę rządu wobec Unii EuropejskiejCzytaj też:
Jabłoński: Tylko to może trafić do Władimira Putina