W środę amerykański dyplomata spotkał się w siedzibie polskiego parlamentu z marszałek Elżbietą Witek. Brzezinski miał zapewnić polityk Zjednoczonej Prawicy, że "Polska jest bezpieczna". – Polska bez zabezpieczona – powtórzył przedstawiciel USA podczas spotkania z mediami.
Katastrofa humanitarna
Trwa agresja rosyjska na Ukrainę. W kolejnych ukraińskich miastach, w tym we Lwowie, ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Z kolei w Mikołajowie Rosjanie mieli przeprowadzić niewielki desant. Wojska, które najechały Ukrainę, posuwają się w dwóch kierunkach – na wschód w kierunku atakowanego od pierwszego dnia wojny Mariupola, co rodzi niebezpieczeństwo okrążenia miasta, i na północ w kierunku miejscowości Mikołajów i Zaporoże.
W ciągu minionej doby w Charkowie 21 osób zginęło, a 112 zostało rannych po ataku przy użyciu lotnictwa – poinformował szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.
Mark Brzezinski w swoim wystąpieniu w polskim Sejmie odniósł się do działań militarnych Federacji Rosyjskiej. Nazwał je "katastrofą humanitarną", stworzoną przez Władimira Putina. Jak zauważył, wielkiej tragedii można było uniknąć.
Pomoc dla Ukraińców
– Jesteśmy dumni z tego, jak Polacy podchodzą do tej sytuacji. Jednym z moich ulubionych słów polskich, jakie znam, jest słowo "gościnność". Polacy pokazują światu, co znaczy gościnność. Jestem z tego dumny jako Amerykanin polskiego pochodzenia. Myślę, że mój zmarły ojciec Zbigniew Brzeziński spogląda z nieba, płacząc, ale też uśmiecha się na widok bohaterstwa Ukraińców i pomocy Polaków – oznajmił amerykański ambasador w Polsce. – Stoimy z wami ramię w ramię. Będziemy wam dalej pomagać – dodał.
Przypomnijmy, że Zbigniew Brzeziński urodził się w Warszawie i był polsko-amerykańskim politologiem, zajmującym się przede wszystkim badaniem historii i ustroju Związku Radzieckiego oraz doradcą kilku prezydentów Stanów Zjednoczonych ds. bezpieczeństwa.
Czytaj też:
Ambasador Afganistanu: Polska dała schronienie uchodźcom wszystkich narodowościCzytaj też:
Ambasador RP: Do Kijowa jadą kolejni Rosjanie, którzy wrócą w trumnach