We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Posłowie zajmą się m.in. rządowym projektem dot. wsparcia uchodźców z Ukrainy oraz projektem zmiany kodeksu prawa cywilnego oraz kodeksu karnego.
Polska pomaga uchodźcom
Podczas debaty nad projektem ustawy o wsparciu dla uchodźców, poseł Zielonych Urszula Zielińska stwierdziła, że wolontariusze kupili rządowi czas w pomocy uchodźcom. W odpowiedzi Henryk Kowalczyk, wicepremier i szef resortu rolnictwa zapytał poseł opozycji, czy jej wypowiedź jest "sterowana z Moskwy".
– Pani poseł, nie wiem w jakim duchu była ta wypowiedź? Czy jest ona sterowana z Moskwy, żeby skłócić polskie społeczeństwo? Czy jest to pani własna inicjatywa, niestety? Wtedy nieświadomość w pewnym sensie jakoś usprawiedliwia. Wiem, że przez pierwsze dwa tygodnie wszyscy byli rzeczywiście jednomyślni, natomiast tego typu wypowiedzi próbują skłócić polskie społeczeństwo. Pragnę pani oświadczyć, że polski rząd absolutnie panuje nad sytuacją, choćby przykładem jest za chwilę procedowana ustawa – pytał polityk z sejmowej mównicy.
Kowalczyk apelował do polityków opozycji o przyzwoite zachowanie, przynajmniej "jeszcze przez kilka tygodni". Zdaniem wicepremiera, to dzięki działaniom rządu w Polsce nie ma obozów dla uchodźców.
– Proszę zachować się przyzwoicie wobec ludzi, którzy uciekają przed wojną z Ukrainy, po drugie też proszę zachować się przyzwoicie wobec tych wszystkich mieszkańców Polski, którzy biorą uchodźców pod swój dach. To, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców, to właśnie zasługa polskiego rządu – powiedział, po czym dodał zwracając się do opozycji: "Wiem, że nie możecie już patrzeć na to, że polski rząd znakomicie sobie radzi, że społeczeństwo naprawdę nie słucha was, tylko jednak pomaga na ile może uchodźcom ukraińskimi".
Czytaj też:
Braun wykluczony z obrad Sejmu, bo nie miał na twarzy maskiCzytaj też:
Brytyjski minister ostrzega: Polska musi się liczyć z konsekwencjamiCzytaj też:
Prawie połowa ludności ewakuowana z Charkowa