Francuski prezydent stwierdził podczas czwartkowej rozmowy z mediami, że agresja Rosji na Ukrainę stanowi dla NATO "wstrząs elektryczny".
Opinia Macrona była odpowiedzią na pytanie dziennikarzy, czy żałuje, że w 2019 roku stwierdził, że Sojusz jest się w stanie "śmierci mózgowej".
Macron rozpoczął kampanię o reelekcję i przestawił swój program wyborczy. Powiedział, że NATO brakowało wcześniej klarownego myślenia strategicznego. Podkreślił jednocześnie, że w obecnej sytuacji, w związku z wojną na Ukrainie, NATO jest potrzebne bardziej niż wcześniej.
Oznajmił też, że jeśli będzie to pożyteczne, to nie wyklucza, iż wybierze się w stosownym czasie do stolicy Ukrainy.
Kaczyński i Morawiecki w Kijowie
Przypomnijmy, że we wtorek do Kijowa udali się Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński wraz z premierami Czech i Słowenii. Politycy postanowili w ten sposób symbolicznie wesprzeć Ukraińców. Na miejscu spotkali się z grupą polityków z prezydentem Zełenskim na czele.
Podczas wizyty Jarosław Kaczyński zaproponował wysłanie misji NATO na Ukrainę. – Sądzę, że jest potrzeba pokojowej misji NATO czy szerszego układu, która będzie działać na Ukrainie. Ta misja nie może być bezbronną misją. Musi ona dążyć do pomocy humanitarnej i pokojowej na Ukrainie ale jednocześnie będzie też osłonięta przez odpowiednie siły zbrojne. Europa i cały demokratyczny świat tego bardzo potrzebuje – ocenił Kaczyński.
Szef NATO: Mamy obowiązek zapewnić, że ten konflikt nie będzie eskalować poza Ukrainę
Szef NATO Jens Stoltenberg, pytany w środę o propozycję wysłania na Ukrainę wojsk NATO w ramach misji pokojowej odpowiedział: – Popieramy wysiłki pokojowe, wzywamy Putina do wycofania wojsk, ale nie mamy planów rozmieszczenia sił NATO na terytorium Ukrainy.
– Sojusznicy są zjednoczeni zarówno w zapewnianiu wsparcia Ukrainie, jak i co do jej prawa do samoobrony, oraz jednomyślni, że NATO nie powinno rozmieszczać swoich sił na lądzie lub w przestrzeni powietrznej Ukrainy, ponieważ mamy obowiązek zapewnić, że ten konflikt, ta wojna nie będzie eskalować poza Ukrainę – stwierdził Stoltenberg.
– Widzimy śmierć, zniszczenie i ludzkie cierpienie na Ukrainie, ale będzie jeszcze gorzej, jeśli NATO podejmie działania, które zamienią to w wojnę na pełną skalę między NATO a Rosją – zaznaczył szef Sojuszu.
Czytaj też:
"Oni sami znikają". Rzecznik Kremla pytany o "zdrajców"Czytaj też:
Oświadczenie G7. Jasny przekaz ws. RosjiCzytaj też:
Lisicki: Wojna na Ukrainie, a PE potępia Polskę. Ziemkiewicz: Cóż, głupota eurokratów