Jacek Przybylski: „Najwyższy czas, by Polska stała się poważnym państwem, a nie żyła ciągle w zawieszeniu między niebem a piekłem. Niebo jest wówczas, gdy Ameryka nas kocha i uważa za najbliższych sojuszników, a piekło, kiedy można zakrzyknąć: znowu nas zdradziliście, znowu nas sprzedaliście itd”. – radził Zbigniew Brzeziński w wywiadzie udzielonym mi w roku 2009. Polska już dorosła?
Mark Brzezinski: Relacje polsko-amerykańskie nigdy nie były bliższe, nigdy nie były mocniejsze i nigdy nie były ze sobą bardziej splecione niż obecnie. I to nie tylko z powodu wojny na Ukrainie. Amerykanie i Polacy od wieków walczą wzajemnie o swoją wolność. Chodziłem do szkoły w Wirginii Północnej, która nosiła imię Jamesa Fenimore’a Coopera, jednego z wielkich amerykańskich powieściopisarzy, który pisał o powstaniu listopadowym, aby wesprzeć Polaków, którzy walczyli o swoją niepodległość. Nie sposób nie wspomnieć o Ignacym Paderewskim, zasłużonym Polaku, który pracował wraz z Amerykanami nad tym, aby Polska mogła odzyskać niepodległość. Obecnie nasze relacje są bliższe niż kiedykolwiek wcześniej, bo Polska jest już nie tylko suwerennym państwem, lecz także wyjątkowym przyjacielem Ameryki. Nasze relacje są dojrzałe i dobrze rozwinięte.
Obecny kryzys nie jest zaś tylko problemem Polski. To kwestia międzynarodowa i tak ją wspólnie traktujemy. Współpracujemy z polskim rządem tak, aby jak najlepiej chronić Polaków i mieszkańców regionu. Bardzo doceniamy przywódczą rolę, której podjął się obecny polski rząd. I skutecznie działamy razem, aby Polska była bezpieczna oraz by była zabezpieczona.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.