11 lipca przypada 79 rocznica "krwawej niedzieli", będącej najtragiczniejszym punktem Rzezi Wołyńskiej. W Polsce odbyły się oficjalne uroczystości państwowe z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa. Udział brali m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Były też liczne inicjatywy społeczne.
Co natomiast po stronie ukraińskiej? Do tej pory nie ma potępienia rzezi wołyńskiej jako ludobójstwa. Jest inny ruch. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami medialnymi, prezydent Ukrainy skierował do parlamentu Ukrainy projekt ustawy o nadaniu Polakom na Ukrainie specjalnego statusu.
Co zakłada projekt?
Projektowane przepisy mają zakładać nadanie Polakom statusu wzorem przepisów, które nasz kraj przyjął w maju tego roku w stosunku do Ukraińców. Chodzi m.in. o ułatwienia w podejmowaniu pracy i nadawanie na Ukrainie odpowiednika polskiego numeru PESEL.
Biuro prezydenta Ukrainy wskazało, że projekt ustawy ma stanowić znak wdzięczności dla polskiego narodu za solidarność i wsparcie w czasie wojny oraz realizacja zasady wzajemności. Projekt wprowadzić ma analogiczne prawa i gwarancje do tych przyjętych w marcu w Polsce o pomocy obywatelom Ukrainy.
Zełenski nadał także miastu Przemyśl honorowy tytuł Miasta-Ratownika. Pod koniec maja taki tytuł otrzymał od niego Rzeszów.
Wołyń – zbrodnia Ukraińców
Przypomnijmy, że ukraińska zbrodnia na Wołyniu była masową czystką etniczną przeprowadzoną przez nacjonalistów ukraińskich OUN-UPA na Polakach. Miała charakter ludobójstwa. Objęła nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie – czyli Galicję Wschodnią, a nawet część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzny (od zachodu) i Polesia (od północy). Dramat Polaków trwał do roku 1945.
Ekshumacja ofiar zbrodni OUN-UPA wciąż nie została przeprowadzona, ponieważ przedsięwzięcie blokują władze Ukrainy.
Czytaj też:
Ambasada Ukrainy pisze o "ofiarach straszliwych czasów na Wołyniu"Czytaj też:
Prof. Żaryn: Mordowali też otumanieni zbrodniczą, pogańską ideologią cywile