W środę Hiszpania jasno sprzeciwiła się planom Komisji Europejskiej dot. oszczędzania gazu. – Sprzeciwiamy się narzucaniu żądań, które przekraczają część zobowiązań, które nas dotyczą – oświadczyła hiszpańska wicepremier i minister ds. transformacji ekologicznej Teresa Ribera, cytowana przez "El Independiente".
Teraz podobne stanowisko zajął kolejny kraj UE – Portugalia. Sekretarz stanu ds. środowiska i energii João Galamba powiedział w rozmowie z popularnym dziennikiem "Público", że władze państwa "nie akceptują" planu Komisji Europejskiej.
Jego zdaniem pomysł KE jest "niezrównoważony" i "nieproporcjonalny". Minister podkreśla, że jego kraj nie ma połączeń międzysystemowych z resztą kontynentu, zużycie gazu dotyczy przede wszystkim przemysłu i produkcji energii elektrycznej. Galamba podkreślił, że KE ignoruje te uwarunkowania i potrzeby Portugalii.
Zaskakująca propozycja Komisji Europejskiej
W środę podczas konferencji prasowej przedstawiciele KE zaapelowali, aby w celu przezwyciężenia rosyjskiego szantażu, państwa członkowskie ograniczyły w znacznym stopniu zużycie gazu w najbliższych miesiącach. Zgodnie z planem Brukseli, w okresie od 1 sierpnia 2022 r. do 31 marca 2023 r. państwa Unii Europejskiej miałyby zredukować zużycie gazu o 15 proc.
Ribera powiedziała, że rząd w Madrycie będzie chronił interesy ekonomiczne kraju, ponieważ zmniejszenie zużycia gazu może doprowadzić do "poważnej utraty konkurencyjności" hiszpańskiego przemysłu.
Jak wyjaśniła wicepremier, "cokolwiek się stanie", Hiszpanie nie ucierpią z powodu zmniejszenia dostaw, biorąc pod uwagę rezerwy i zdolność kraju do importu skroplonego gazu ziemnego.
Czytaj też:
Bruksela chce zmusić kraje UE do oszczędzania gazu. Przygotowuje nowe uprawnieniaCzytaj też:
Niemiecki europoseł uważa, że Polska powinna mieć obowiązek podzielenia się gazem