W sobotę premier Mateusz Morawiecki wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego związanego ze skażeniem Odry. Po zakończeniu obrad szef rządu spotkał się z mediami, aby przekazać najnowsze ustalenia służb. Jak wskazał, od kilku dni instytucje odpowiedzialne za monitorowanie stanu wód składają szczegółowe raporty na temat całej sytuacji.
– Codziennie odbieram raporty na temat obecnej sytuacji. Ten dramat ekologiczny, który się dzieje, jest bardzo poważny. Jest ogromnym wyzwaniem dla całego państwa – przyznał premier.
Morawiecki powiedział również, że w kwestii skażenia doszło do zbyt wolnej reakcji służb. Podkreślił, że w tej chwili najważniejsze jest uporanie się z tym "nieszczęściem ekologicznym".
Nagroda za wskazanie sprawcy
Morawiecki poinformował również o wyznaczeniu nagrody w wysokości 1 mln złotych za pomoc we wskazaniu sprawcy skażenia.
– Chcemy znaleźć winnych tego przestępstwa wobec środowiska naturalnego. Prawdopodobnie doszło do zrzutu szkodliwej substancji. W związku z tym będzie przeznaczona specjalna nagroda, po to żeby szybko ustalić, kto jest sprawcą tego zdarzenia – powiedział.
– To przestępstwo jest rzeczą absolutnie naganną, którą napiętnujemy i będziemy ścigać. Polska piękna przyroda jest naszym wspólnym dziedzictwem, dlatego będziemy robili wszystko co w naszej mocy, aby przywrócić jej pierwotny stan – dodał premier.
Będą kolejne dymisje?
Morawiecki zaapelował również do opozycji, aby zjednoczyć się we wspólnym wysiłku na rzecz zażegnania kryzysu oraz aby nie wykorzystywać tej katastrofy ekologicznej w "celach politycznych".
W związku z sytuacją w piątek premier zdymisjonował prezesa Wód Polskich oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Na tym jednak dymisje mogą się nie skończyć.
– Dymisja kierownictwa Wód Polskich oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska jest tym pierwszym bardzo konkretnym działaniem kadrowym, a po nim, jeśli będzie trzeba, przyjdzie czas na kolejne – powiedział Morawiecki.
Czytaj też:
"Z wściekłości chce się krzyczeć". Premier mocno o skażeniu OdryCzytaj też:
Skażenie Odry. Premier: PO wykorzystuje sytuację do bezpardonowego ataku