Kowal o wojnie Zachodu "o wszystko" i "rozpadzie Federacji Rosyjskiej"

Kowal o wojnie Zachodu "o wszystko" i "rozpadzie Federacji Rosyjskiej"

Dodano: 
Poseł KO Paweł Kowal
Poseł KO Paweł Kowal Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Z punktu widzenia Zachodu to w pewnym sensie wojna o wszystko – uważa Paweł Kowal, pytany o konflikt na Ukrainie.

W środę będzie już półrocze rozpoczęcia przez Rosję nowej, dużo brutalniejszej fazy wojny na Ukrainie, która trwa od 2014 roku. Zdaniem Pawła Kowala Kreml pomylił się w podstawowej kwestii, jaką jest profesjonalizm ukraińskiej armii oraz mobilizacja kraju do obrony przed napaścią. To zasadnicza różnica na którą należy zwrócić uwagę podsumowując ostatnie sześć miesięcy.

– Dziś walczy w ten sposób, że jest profesjonalne wojsko, są oddziały obrony terytorialnej, jest wiele grup wolontariuszy, którzy wspierają wojsko. To wojna, w którą zaangażowane jest całe społeczeństwo – powiedział Kowal w poniedziałek na antenie Polsat News.

Kowal: Wojna Zachodu "o wszystko"

Polityk wygłosił opinię, jakoby "w pewnym sensie" wojna na Ukrainie była, "z punktu widzenia Zachodu", wojną "o wszystko". – Dlatego, że gdzieś tam na końcu rozstrzygają się też takie tematy, jak będą wyglądały relacje z Chinami i co będzie "po Putinie". To wszystko decyduje się na naszych oczach na wschodzie Ukrainy, ale w gruncie rzeczy w całej Ukrainie, właśnie w tych tygodniach – ocenił Kowal.

W opinii posła Koalicji Obywatelskiej bardzo istotne będą najbliższe tygodnie, ponieważ zdecydują, czy wojska Ukrainy zdołają "przepędzić trochę Rosjan” zanim pogoda nie będzie pozwalała na poważniejszą ofensywę.

Polityk ocenił, że wojna na Ukrainie może potrwać jeszcze kilka lat i będzie miała różną intensywność. – Ona w sensie charakteru przypomina bardzo I wojną światową, pozycyjną. Kluczem jest, by odpychać Rosjan coraz dalej, i dalej, tak, by Ukraińcy rządzili na swoim terytorium – stwierdził.

"Rozpad Federacji Rosyjskiej"

Poseł przywołując m.in. wypowiedzi byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa wyraził przypuszczenie, że "jest poważny problem w zaufaniu do Putina ze strony jego najbliższego otoczenia".

– Nie potrafię powiedzieć, co się wydarzy w tym roku, czy Ukraińcy przepędzą Rosjan na 100, 50 czy 20 kilometrów. Ale jestem pewien tego, że Putin podjął decyzję, która strategicznie osłabia Rosję. To się skończy jakimś rozpadem Federacji Rosyjskiej i kolejnym etapem deimperializacji Rosji – powiedział Kowal, dodając, że obawia się braku przygotowania Zachodu na takie scenariusze.

– A tutaj scenariusze będą znacznie poważniejsze niż nam się dzisiaj wydaje i przekraczają naszą wyobraźnię – ocenił.

Straty obu stron według sztabu Ukrainy

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już szósty miesiąc. 24 sierpnia Ukraina obchodzić będzie dzień niepodległości. Być może z tego powodu ukraińskie dowództwo przekazało informację o stratach osobowych.

Prawie 9 tys. ukraińskich bohaterów zginęło w wojnie z Rosją – przekazał naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy twierdzi, że Rosjanie stracili już ponad 45 tys. żołnierzy, a w ciągu ostatniej doby – 200 żołnierzy. Danych tych nie sposób zweryfikować – strona rosyjska od miesięcy nie podaje informacji o stratach poniesionych w czasie walk na Ukrainie.

Jednak gdyby liczba ta była prawdziwa, oznaczałoby to, że Rosjanie stracili na Ukrainie niemal trzy razy tyle żołnierzy co w czasie trwającej 10 lat radzieckiej interwencji w Afganistanie, gdzie zginęło niespełna 15 tys. żołnierzy.

Czytaj też:
Rosyjski ambasador wezwany do Departamentu Stanu USA
Czytaj też:
"Coś się w Rosji dzieje". Były ambasador o RNAR, zamachu i Ponomariowie

Źródło: Polsat News / Interfax-Ukraina / Ukrinform
Czytaj także