Zdaniem historyka, "cała kampania nienawiści, obrzydliwego hejtu zaczęła się w momencie, który jest początkiem kampanii przedwyborczej".
– Jestem tylko skromnym elementem tej gry. To jest tak naprawdę kwestia ministra edukacji i nauki prof. Przemysława Czarnka oraz obecnego rządu. To, że minister zatwierdził ten podręcznik, to niewątpliwy fakt i ja znalazłem się w ogniu strzelaniny – skomentował profesor we wtorkowej audycji porannej Radia Zet.
"PiS-woski historyk"
Wojciech Roszkowski przyznał, że niektóre środowiska zarzucają mu, iż jest "PiS-owskim historykiem". – Jeśli krytykują mnie także PiS-owcy, to jak to rozumieć? – pytał naukowiec. – Moim Panem jest Pan Bóg, a nie Jarosław Kaczyński, Donald Tusk czy ktokolwiek inny – podkreślił.
– Podzieliło nas ogromne nieporozumienie. Ja nie dzielę ludzi na lepszych czy gorszych. Staram się nie oceniać ludzi w całości. Staram się ocenić postępowanie, zachowanie, słowa – być może nawet czasem trochę ostro – ale nigdy nie oceniam ludzi jako takich. Nie jestem Panem Bogiem – powiedział prof. Roszkowski.
Kontrowersyjny podręcznik
Od 1 września tego roku, czyli od początku nowego roku szkolnego, przedmiot Historia i Teraźniejszość zastąpił Wiedzę o Społeczeństwie (WOS) w pierwszych klasach liceów i techników. Na razie jedynym podręcznikiem dopuszczonym do nauczania HiT jest pozycja autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Książka od dłuższego czasu wzbudza ogromne kontrowersje u części polityków opozycji i niektórych komentatorów.
Mimo głosów krytycznych, podręcznik ma cieszyć się olbrzymią popularnością – kolejne sklepy informują, że książka jest wyprzedana i trwa oczekiwanie na dodruk. Podręcznik do HiT można też kupić w placówkach poczty
Czytaj też:
Prof. Roszkowski zachwycony sukcesem podręcznika. Podziękował hejteromCzytaj też:
"Hodowla dzieci w laboratoriach ma miejsce". Prof. Roszkowski broni podręcznika do HiT