Piórkiem i pazurkiem II Małgośka – mówią mi – prawica przegrywa kulturę. I to walkowerem!
Wiadomo: nie pijemy, nie palimy, nie łajdaczymy się, do kościółka chodzimy, więc też nie miota nami żaden niespokojny duch twórczy. Kościół wymigał się z roli mecenasa sztuk, bo uznał, że to artyści pierwsi wymigali się z kościoła. Oferta dla konserwy w stolicy marna. Za to mamy waginę w teatrze i ssanie banana pod Narodowym, bo perwersja w kulturze trwa tu z przerwami, od kiedy stanął Pałac Kultury im. Stalina.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.