W ostatnich dniach rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu "ostrzegał", że Kijów chce użyć tzw. brudnej bomy. Moskwa oskarżała także Zachód o pomoc w tworzeniu ładunku.
Ponadto, dyrektor departamentu MSZ ds. nieproliferacji i kontroli zbrojeń Konstantin Woroncow miał powiedzieć podczas sesji komitetu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że niektóre państwa Zachodu mogą pomagać Ukrainie w tworzeniu tzw. brudnej bomby. – Cel jest oczywisty: oskarżyć Rosję o użycie broni masowego rażenia – mówił dyplomata.
– Ukraiński rząd i jego Zachodni "przewodnicy" oczekują, że to w ten sposób wywołają potężną antyrosyjską kampanię, podważając zaufanie do Moskwy i jej partnerów, doprowadzając do izolacji naszego kraju na arenie międzynarodowej – tłumaczył Woroncow.
USA odpowiadają na oskarżenia ze strony Rosji
W czwartek do zarzutów ze strony Moskwy odniosła się stała przedstawicielka USA przy ONZ – Linda Thomas-Greenfield.
Dyplomatka odrzuciła wszystkie oskarżenia o angażowanie się Waszyngtonu w rozwój broni biologicznej na Ukrainie. – Wszyscy wiemy, że te twierdzenia to czyste wymysły, przedstawione bez śladu dowodów – podkreśliła Thomas-Greenfield.
– Jednak korzystając z okazji, muszę coś jasno powiedzieć. Ukraina nie ma programu tworzenia broni biologicznej – mówiła dyplomatka. – Stany Zjednoczone nie mają programu tworzenia broni biologicznej – dodała przedstawicielka USA przy ONZ.
Francuska agencja AFP podała także, że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA) przeprowadzi "niezależną weryfikację" zarzutów Rosji, dotyczących tworzenia przez Ukraine tzw. brudnej bomby.
Czytaj też:
Kuriozalne oskarżenia Rosji wobec Zachodu. Chodzi o tzw. brudną bombęCzytaj też:
RIA Novosti: Ukraina zestrzeli "brudną bombę" nad Czarnobylem i oskarży Rosję