Przewodnicząca Komisji Europejskiej oszacowała straty Sił Zbrojnych Ukrainy na 100 tys. żołnierzy. Stwierdziła również, że wojna z Rosją pochłonęła życie ponad 20 tys. ukraińskich cywilów.
Nagranie, które von der Leyen opublikowała na swoim profilu na Twitterze, zostało następnie usunięte i zastąpione nowym – już bez danych o stratach ukraińskiej armii.
"Dziękuję tym, którzy zwrócili uwagę na nieścisłości dotyczące liczb w poprzedniej wersji tego filmu" – poinformowała Dana Spinant, dyrektor ds. komunikacji politycznej KE. Wyjaśniła, że "zastosowane oszacowanie, pochodzące ze źródeł zewnętrznych, miało odnosić się do ofiar, tj. zarówno zabitych, jak i rannych, i miało pokazać brutalność Rosji".
Wojna na Ukrainie. Ilu żołnierzy zginęło?
Cytowany przez agencję UNIAN przedstawiciel prezydenta Ukrainy Serhij Nikiforow przekazał, że informacje o stratach Sił Zbrojnych są wrażliwe i może je podać tylko szef armii, minister obrony lub sam prezydent. Z kolei Bohdan Senyk, szef wydziału public relations Sił Zbrojnych Ukrainy, oświadczył, że Sztab Generalny nie może potwierdzić liczb podanych przez KE.
Według danych ukraińskich od 24 lutego, kiedy rozpoczęła się inwazja, Rosjanie stracili na froncie ponad 88 tys. żołnierzy (zabitych, rannych i wziętych do niewoli). Danych tych nie sposób zweryfikować – strona rosyjska od miesięcy nie podaje informacji o stratach poniesionych na polu bitwy.
Na początku listopada gen. Mark Milley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, powiedział, że rosyjska armia straciła ponad 100 tys. żołnierzy. Jak dodał, straty po stronie ukraińskiej są prawdopodobnie podobne.
Wojna trwa już dziewięć miesięcy i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r. Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władz w Kijowie "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Czytaj też:
Media: Ukraina przygotowała operację zajęcia Krymu do 2023 r.