I stota dobrego kryminału polega na tym, że jego sprawcą musi być ktoś oczywisty” – pisała Agatha Christie w swojej „Autobiografii”. I dalej: „A przy tym z tego czy innego powodu okaże się, że nie jest wcale taki oczywisty, bo nie mógł chyba popełnić tego morderstwa. A jednak je popełnił”. Dwa filmy, które nawiązują do dorobku królowej kryminału, rywalizują o naszą uwagę w ostatnich tygodniach. O pierwszym słyszeli wszyscy, drugi uszedł przegapiony w kinach i nieśmiało puka do nas ze świata streamingu. Jeden to głośna, wyczekiwana premiera Netflixa, który po fenomenalnym sukcesie kinowym filmu „Na noże” podkupił reżysera Riana Johnsona i dał mu wolną rękę w kręceniu kontynuacji. I tak powstał „Glass Onion: Film z serii »Na noże«” w którym powraca najlepszy detektyw świata Benoit Blanc (Daniel Craig). Zawiązanie intrygi musi się kojarzyć z Agathą Christie: grupa znajomych otrzymuje zaproszenie na weekend w posiadłości multimilionera. Na bilecikach informacja, że prywatną wyspę na Morzu Jońskim mają odwiedzić, by rozwikłać zagadkę morderstwa.
Dziwna to gromadka: celebrytka żyjąca z pojawiania się na okładkach kolorowych magazynów i sprzedaży własnej linii dresów, mięśniak sławny dzięki swojemu kanałowi w Internecie, gubernatorka stanu Connecticut walcząca o fotel senatorski, naukowiec pracujący nad przełomowym odkryciem dla firmy Alpha (należącej do gospodarza) itd. W skromniejszym filmie Toma George’a „Patrz, jak kręcą” (dostępny w Disney+) Agatha Christie pojawi się osobiście, a cała akcja okręcona jest wokół sukcesu jej głośnej sztuki „Pułapka na myszy”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.