Wicepremier Rosji: Możliwe, że zaliczymy wzrost PKB

Wicepremier Rosji: Możliwe, że zaliczymy wzrost PKB

Dodano: 
kantor w Moskwie, zdjęcie ilustracyjne
kantor w Moskwie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Mimo sankcji Zachodu, Rosja nie jest w tak dramatycznej sytuacji gospodarczej, jak można by się spodziewać.

Andriej Biełousow, pierwszy wicepremier Rosji nie wyklucza, iż w 2023 roku Rosja zaliczy wzrost gospodarczy. Wcześniej szacował, że PKB Rosji zmniejszy się w 2023 r. o 1 proc. w związku, jak dziś tłumaczył, z dużym wzrostem w I kwartale 2022 roku (o 3,5 proc.). Obecnie jednak polityk przekonuje, że Rosja "ma szansę zakończenia 2023 roku na plusie" – podaje serwis rp.pl.

MFW zmienia prognozę dla gospodarki Rosji. Wzrost zamiast spadku

To kolejny sygnał świadczący o tym, że rosyjska gospodarka radzi sobie lepiej niż przewidywano. Na koniec stycznia MFW opublikował zaktualizowaną prognozę stanu gospodarki na świecie i w poszczególnych krajach w latach 2023-2024.

Według raportu PKB Rosji wzrośnie w tym roku o 0,3 proc, choć w październiku 2022 r. organizacja przewidywała, że rosyjska gospodarka skurczy się o 2,3 proc. MFW przewiduje, że w 2024 r. rosyjska gospodarka wzrośnie o kolejne 2,1 proc.

Przed rosyjską inwazją na Ukrainę Międzynarodowy Fundusz Walutowy oceniał, że PKB Rosji wzrośnie w 2023 r. o 2,1 proc. Po rozpoczęciu wojny fundusz przewidywał spadek o 2,3 proc., później pogorszył prognozę do spadku o 3,5 proc., by jesienią wrócić do 2,3 proc. – przypomina "Kommiersant".

Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego Federacji Rosyjskiej przewiduje, że w 2023 r. PKB kraju spadnie o 0,8 proc., natomiast bank centralny przewiduje spadek w przedziale 1-4 proc.

MFW wyliczył, że PKB Rosji w 2022 r. spadł o 2,2 proc. (w październiku fundusz przewidywał spadek o 3,4 proc.)

Cała światowa gospodarka, według MFW, wzrosła w 2022 r. o 3,4 proc. W 2023 r. światowy PKB według tej prognozy wzrośnie o 2,9 proc., a w 2024 r. o 3,1 proc.

Sankcje szkodzą Rosji, ale nie powalają jej na kolana

Rosyjska gospodarka, mocno uzależniona od eksportu ropy naftowej i gazu, traci z powodu sankcji nałożonych na Moskwę za inwazję na Ukrainę, która trwa od 24 lutego 2022 r. i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie zakończenia II wojny światowej w 1945 r.

Według wyliczeń agencji Bloomberg, dochody Rosji ze sprzedaży ropy spadły o 60 proc. w ciągu niespełna dwóch miesięcy od wprowadzenia zachodniego pułapu cenowego, który ustalono na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Rosyjskim koncernom naftowym udaje się utrzymać wielkość eksportu, ale kosztem ogromnych rabatów.

W budżecie na 2023 r. rosyjskie Ministerstwo Finansów przewidziało spadek wpływów ze sprzedaży ropy i gazu na poziomie 24 proc. – z 11,7 do 8,9 bln rubli.

Czytaj też:
ISW: Rosja się spieszy, ale nie ma wystarczającej siły bojowej
Czytaj też:
Putin ucieknie z kraju? Girkin: Zrobi to, gdy sytuacja stanie się krytyczna

Źródło: rp.pl / Kommiersant/Reuters
Czytaj także