Kredyt może być darmowy. To najważniejszy wniosek z wydanej 16 lutego opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który ogłosił, że „po uznaniu przez sąd umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić od banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych”. Innymi słowy – kredytobiorcy mają prawo domagać się od banków odsetek za opóźnienie w zwrocie świadczeń. Anthony Michael Collins przypomniał, że unijne prawo nie określa, jakie są skutki stwierdzenia, że umowa konsumencka staje się prawnie nieistniejąca po usunięciu z niej nieuczciwych warunków. „Do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności” – zaznaczył rzecznik generalny TSUE.
Jednocześnie Anthony Michael Collins jest zdania, że takiego prawa w stosunku do konsumenta nie mają natomiast banki. W szczególności nie mogą dochodzić od kredytobiorców roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego im kredytu i zapłatę odsetek za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty. Jak bowiem zauważył rzecznik generalny TSUE, bank nie może czerpać korzyści z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.