W środę na kanałach w Telegramie pojawiło się nagranie eksplozji w pobliżu pomnika Trzech Sióstr na granicy Rosji, Ukrainy i Białorusi. Ukraińska służba graniczna poinformowała, że do wybuchu doszło po stronie rosyjskiej 30 maja po południu.
Rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andriej Demczenko powiedział ukraińskim mediom, że droga prowadząca z Czernihowa do Briańska została wysadzona przez Rosjan, prawdopodobnie w obawie przed atakiem wojsk ukraińskich. — Rosyjska narracja zmieniła się z "będziemy w Kijowie za trzy dni" na "wysadzamy drogi, żeby nas nie najechali" — dodał Demczenko.
Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak napisał w mediach społecznościowych, że Rosjanie wysadzają drogi, które "miały im posłużyć do zajęcia Kijowa w trzy dni". "Bez komentarza" – dodał.
24 lutego ub.r., pierwszego dnia inwazji na Ukrainę, siły rosyjskie wkroczyły na jej terytorium także od strony Białorusi, która razem z Rosją tworzy państwo związkowe, współpracując m.in. w sferze wojskowej.
Pomnik Trzech Sióstr ma swoje korzenie w czasach sowieckich
Pomnik Trzech Sióstr powstał w maju 1975 r. w miejscowości Seńkiwka na styku ówczesnych granic radzieckich obwodów homelskiego, briańskiego i czernihowskiego. Monument został wzniesiony ku czci przyjaźni narodu białoruskiego, rosyjskiego i ukraińskiego.
W maju 2022 r. władze obwodu czernihowskiego rozpoczęły procedurę wykreślenia pomnika z rejestru jako lokalnego zabytku historii. "Dokumenty zostaną przesłane do Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy w celu dalszego cofnięcia rejestracji pomnika, a następnie jego demontażu" – informowała wówczas administracja obwodowa.
Pomimo eksplozji monument nadal stoi na swoim miejscu, co widać na filmie.