Otwarcie zakładów Polimery Police było długo oczekiwanym wydarzeniem w Grupie Azoty. Inwestycja ma zwiększyć wolumen produkcji chemicznej w Polsce i dać impuls do rozwoju całego koncernu. Zakład ma produkować propylen i polipropylen. Na jego terenie znajduje się także terminal przeładunkowo-magazynowy oraz infrastruktura logistyczna i odpowiednie instalacje pomocnicze.
Docelowy koszt całego przedsięwzięcia ma wynieść po rozliczeniu ok. 1,8 mld złotych.
Ogromna inwestycja
Obecny na uroczystości otwarcia zakładów premier Morawiecki podkreślał, że jest to jedna z największych polskich inwestycji przemysłowych w ostatnich latach. Inwestycja w polimery jest również inwestycją w polski przemysł chemiczny, który, jak podkreślił szef rządu, notuje ostatnio deficyt handlowy.
– Dużo więcej towarów chemicznych, różnego rodzaju produktów, półproduktów musimy importować niż możemy u siebie wyprodukować i wyeksportować. To oznacza, że taka inwestycja jak ta, nie tylko była bardzo potrzebna z punktu widzenia uzupełnienia oferty produktowej grupy Azoty, ale jest także kluczowa dla całej gospodarki RP – wyjaśnił Morawiecki.
Premier podziękował także posłom Prawa i Sprawiedliwości z regionu zachodniopomorskiego, a w szczególności Joachimowi Brudzińskiemu, za ich determinację i pracę na rzecz powstania zakładów.
Wartość dodana
W swoim przemówieniu Morawiecki podkreślał, że rząd Zjednoczonej Prawicy stawia sobie za cel wzmacnianie polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorstw. Sprzeciwia się także wyprzedawaniu zakładów i firm, szczególnie tych ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.
– Nie chcemy wyprzedawać. Byli tacy, co wyprzedali nawet kolejkę na Kasprowy Wierch. Naprawdę, nie ma się z czego tutaj za bardzo śmiać, bo to bardzo smutne, ale tak dokładnie było. Wyprzedać, wyprzedać i jeszcze raz wyprzedać. My chcemy tę wartość dodaną tutaj utrzymać w Polsce – powiedział.
Czytaj też:
Morawieckiemu puściły nerwy: Tusk kłamie, oszukuje, zieje nienawiściąCzytaj też:
Córka premiera Morawieckiego wzięła ślub. "Z dumą poprowadziłem do Ołtarza"