Córka premiera Morawieckiego wzięła ślub. "Z dumą poprowadziłem do Ołtarza"

Córka premiera Morawieckiego wzięła ślub. "Z dumą poprowadziłem do Ołtarza"

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Córka premiera Mateusza Morawieckiego Aleksandra wzięła w sobotę ślub. Uroczystość odbyła się w sanktuarium św. Andrzeja Boboli na warszawskim Mokotowie.

Aleksandra Morawiecka poślubiła swojego wieloletniego partnera Dariusza. Państwo młodzi poznali się ponad 10 lat temu podczas nauki w liceum. Znajomość przerodziła się w miłość, która w sobotę została przypieczętowana ślubną przysięgą.

Państwo młodzi stronią od mediów. Nie udzielają się również w internecie. Najczęściej spędzają czas aktywnie, jeżdżącą na rowerze lub biegając oraz podróżując.

Ślub córki premiera

Panna młoda miała na sobie sukienkę typu księżniczka. Pan młody zaprezentował się w klasycznym granatowym garniturze z kamizelką. Uwagę gości przykuł samochód, którym państwo młodzi udali się z kościoła na salę weselną. To czerwony Peugeot 206, który od wielu lat należy do rodziny Morawieckich.

W uroczystości, oprócz rodziny i najbliższych młodej pary, wzięli udział także prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz były minister zdrowia Łukasz Szumowski z żoną.

Przyjęcie weselne odbyło się w jednej z warszawskich sal. W zabawie wzięło udział 150 osób.

Premier udostępnił też w mediach społecznościowych zdjęcie ze swoją córką. "Prawdziwa historia ojcowskiej miłości nigdy się nie kończy. Moja zaczęła się, gdy pierwszy raz wziąłem Cię w ramiona. Dziś z dumą poprowadziłem do Ołtarza. Córeczko - niech ten nowy etap życia przyniesie Ci wszystko, o czym marzysz. Pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć. Kochamy Cię nad życie!" – napisał szef rządu.

facebook

Premier i rodzina

Premier Morawiecki często zamieszcza w mediach społecznościowych wpisy o tym, jak spędza czas ze swoją rodziną. Tak było dwa lata temu, kiedy szef rządu udał się w Bieszczady.

Morawiecki zamieścił wtedy kilka zdjęć z wędrówek po górach oraz ze zwiedzania klasztoru w Komańczy, gdzie przebywał uwięziony kardynał Stefan Wyszyński.

Premier w swoim wpisie przytoczył także tekst utworu "Bieszczadzkie Anioły" grupy Stare Dobre Małżeństwo oraz podziękował wszystkim, których on i jego rodzina spotkali na wędrownym szlaku oraz w klasztorze.

"Bieszczady, wokół cudowna przyroda i przepiękne bieszczadzkie krajobrazy, no i oczywiście „Bieszczadzkie Anioły” Starego Dobrego Małżeństwa (...) Szczególnie teraz, po trudnym czasie pandemii, bardzo potrzebujemy oddechu na świeżym powietrzu. Inaczej biegnie czas. Wspaniali ludzie. Dziękuję wszystkim, których tu spotkaliśmy. Nie ma to jak polskie góry" – napisał Morawiecki.

Czytaj też:
Dyrektor generalny Intela: Mam Morawieckiego w ulubionych kontaktach w telefonie
Czytaj też:
Morawiecki: Trzeba powiedzieć swoim sojusznikom "nein"

Źródło: se.pl
Czytaj także