Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami medialnymi posłanka Anna Siarkowska przeszła z Suwerennej Polski do Konfederacji. Ogłaszając swoją decyzję, polityk uderzyła w klub Prawa i Sprawiedliwości.
– Postanowiłam dołączyć do koła poselskiego Konfederacji, opuszczam klub Prawa i Sprawiedliwości i partię Suwerenna Polska – mówiła posłanka.
Jak podkreśliła Siarkowska, jej decyzja to reakcja na "zdradę ideałów" przez PiS. – Odejście od tych postulatów z którymi szli w 2019 roku do wyborów. Sytuacji, w której jedno się mówi, a drugie się robi. (Moje odejście - red.) ma związek z postawą premiera Mateusza Morawieckiego, który w Polsce deklaruje, że będzie strzegł polskiej suwerenności, a jedzie do Brukseli i robi zupełnie coś innego, tak było w przypadku KPO – dodała.
Siarkowski stwierdziła także, że odeszła z Suwerennej Polski, bo ugrupowanie to "zdecydowało się wspierać projekt Zjednoczonej Prawicy, a to utraciło sens". – Utraciło sens również to, co robiłam dotychczas, czyli blokowanie złych decyzji Zjednoczonej Prawicy – mówiła posłanka.
– Do tej pory udało się w tej kadencji powstrzymać ustawy wprowadzające segregację sanitarną, zablokować przepisy pozwalające na bezkarność urzędniczą, nie przyjętą również rozwiązań na mrożenie majątków polskich obywateli, co próbowało przemycić w jednej z ustaw PiS. te przepisy były antyobywatelskie i antydemokratyczne – dodała polityk, wskazują, że tak głosowali też posłowie Konfederacji.
Syn Mariana Banasia wystartuje z list Konfederacji
To kolejna głośna informacja na temat kształtu list Konfederacji. Podczas konferencji prasowej przed siedzibą Najwyższej Izby Kontroli politycy Konfederacji zaprezentowali liderów listy wyborczej w okręgu 19. w wyborach do Sejmu. Wybór miejsca nie był przypadkowy, bowiem jednym z kandydatów będzie syn prezesa NIK Mariana Banasia, Jakub.
– Chciałbym wyrazić uczucie głębokiej wdzięczności dla Ciebie Sławek i dla wszystkich, którzy pracowali i pracują nad tym, żebym mógł dzisiaj tutaj stanąć – powiedział Jakub Banaś zwracając się do Sławomira Mentzena.
Czytaj też:
Siarkowska: Ukraina musi się liczyć z oczekiwaniami polskiej stronyCzytaj też:
Siarkowska: Nie będę bronić złej sprawy