Sterczewski może stracić miejsce na liście KO za trudne pytania do Giertycha

Sterczewski może stracić miejsce na liście KO za trudne pytania do Giertycha

Dodano: 
Poseł Franciszek Sterczewski
Poseł Franciszek Sterczewski Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Poseł Franciszek Sterczewski może stracić miejsce na liście KO do Sejmu. Powodem ma być dopytywanie Romana Giertycha o jego poglądy ws. aborcji.

"Franciszek Sterczewski, poseł Koalicji Obywatelskiej z Poznania, miał zbastować z krytyką Romana Giertycha, ale nie posłuchał. Teraz może stracić miejsce na liście do Sejmu" – podaje "Gazeta Wyborcza".

Kilka dni temu poseł Sterczewski zwrócił się do Romana Giertycha z pytaniem ws. aborcji. "Skoro startuje Pan z listy KO, to jeśli zostanie Pan posłem, to jak rozumiem zagłosuje Pan za ustawą legalizującą aborcję do 12. tygodnia, prawda?" – napisał na portalu X. Nawiązał w ten sposób do słów Donalda Tuska, który zapowiadał, że na listach Platformy Obywatelskiej nie będzie miejsca dla tych, którzy nie poprą legalizacji aborcji do 12 tyg. ciąży.

Sterczewski nie daje za wygraną

W środę poseł Sterczewski znów zabrał głos. Przekonywał, że wybory "nie są tylko o odsunięciu PiS od władzy, ale także o naprawieniu wszystkiego, co PiS zniszczył, i zmianie Polski na lepszą niż była przed 2015 r.".

To jednak nie koniec. Parlamentarzysta udostępnił też stary wpis Giertycha z 2021 roku. Były wicepremier chwalił w nim Teksas, gdzie "de facto zlikwidowano aborcję". Nazwał ją "tragicznym dziedzictwem XX wieku" i przekonywał, że w tej sprawie zmienia się podejście. Sterczewski zapytał: "Któremu Romanowi Giertychowi wierzyć? Temu, który »zdania nie zmienia«, popiera karanie aborcji dożywotnim więzieniem i 100 tys. dolarów grzywny, także w przypadku gwałtu (jak w Teksasie)? Czy temu, który pisze, że dostosuje się do dyscypliny KO i zagłosuje za legalizacją aborcji do 12. tygodnia?".

Centrala PO wściekła

Szpilki wbijane Giertychowi przez 35-letniego posła z Poznania miały rozjuszyć władze PO. – Chcą go za to usunąć z listy. Ale decyzja zależy od Tuska. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych godzinach – mówi informator "GW". Politycy mieli rozmawiać o tych wpisach podczas posiedzenia tzw. kolegium klubu Koalicji Obywatelskiej. Wtedy to Franciszek Sterczewski miał usłyszeć, żeby odpuścić krytykę Giertycha.

"Ale wkrótce potem opublikował kolejny wpis na Twitterze, i to wywołało już w Platformie wściekłość" – czytamy. – Nie zapadły w tej sprawie jeszcze żadne decyzje. One są w rękach zarządu krajowego i przewodniczącego partii – mówi "Wyborczej" poseł Waldy Dzikowski, wiceszef PO w Wielkopolsce i wiceprzewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj też:
"Nie mam żadnych wątpliwości". Lubnauer: Giertycha trzeba trzymać z daleka od edukacji
Czytaj też:
Debata Kaczyński-Giertych? Prezes PiS: Wolę nie odpowiadać na takie pytanie

Źródło: X / wyborcza.pl
Czytaj także