A właściwie – bo nie jest pewne, od kiedy dokładnie zacząć ten czas liczyć – nawet nieco więcej.
Tak czy siak, taki stan zadłużenia – około pół biliona złotych – finanse publiczne Polski „osiągnęły” pod koniec roku 2006, czyli w czasach rządów PiS, Samoobrony i LPR, a mniej więcej na rok przed dojściem do władzy koalicji Platformy i PSL i objęciem rządów przez ekipę Donald Tusk.
Ba, z dzisiejszej perspektywy śmiało można napisać, że zadłużenie III RP od zera do pół biliona złotych zajęło rządzącym wówczas Polską politykom AŻ 15 długich lat. Później topienie naszej ojczyzny w długach szło im już, niestety, dużo, a z czasem wręcz dużo-dużo-dużo szybciej. I nadal idzie.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.