"Pięciu górników odnaleziono w chodniku nadścianowym N-12 za wlotem do ściany N-6. Ze względu na trudne warunki prowadzonej akcji, transport odnalezionych górników na powierzchnię będzie trwał około doby" – poinformowała w poniedziałkowym komunikacie Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW).
Jak przekazano, ratownicy podjęli także próbę wejścia do ściany N-6, w której znajduje się pozostałych dwóch zaginionych górników. Jednak okazało się, że warunki w ścianie nie pozwalają na bezpieczne prowadzenie akcji ratowniczej. Po wytransportowaniu odnalezionych górników rejon ściany zostanie ponownie otamowany.
"Aby dotrzeć do miejsca, w którym przebywają dwaj zaginieni górnicy, wydrążona zostanie dodatkowa przecinka (jedna lub dwie) z pochylni N-9 do ściany N-6. Drążenie przecinki oraz przygotowanie do kolejnej akcji może potrwać około miesiąca" – podano. Do tej pory w akcji wzięło udział 61 zastępów ratowniczych.
Katastrofa w kopalni Pniówek
Do tragedii w kopalni Pniówek w Pawłowicach na Śląsku doszło 20 kwietnia 2022 r. w ścianie N-6 1000 metrów pod ziemią, gdzie kwadrans po północy doszło do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać. Po godz. 03:00 w nocy nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedmiu pracowników, w tym zastęp ratowniczy. Dzień później nastąpił kolejny wybuch metanu. Kierownik akcji ratowniczej podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 przy pomocy tam izolacyjnych. Akcja została przerwana 2 maja 2022 r.
Spośród 10 górników, którzy trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, pięciu było w stanie ciężkim. W kolejnych dniach pięciu hospitalizowanych zmarło. W sumie, w wyniku wybuchów metanu życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu nadal jest uważanych za zaginionych. Rannych zostało 30 osób.
JSW poinformowała, że w sobotę rano wznowiono akcję poszukiwawczą ciał górników. Akcja ratownicza polega na połączeniu nowo wydrążonego wyrobiska w okolicach miejsca, w którym znajduje się pięciu z siedmiu zaginionych górników.
Czytaj też:
Prezydent Duda na miejscu katastrofy w kopalni Pniówek. "Wszystko w rękach opatrzności"Czytaj też:
Barbórka. Prezydent: Musimy pamiętać, że żyjemy tu i teraz