Tadeusz Zachurski: Papież Franciszek jest ulubieńcem mediów. Na łamach „The Washington post” czytamy chociażby, że „kocha homoseksualistów i rozwodników, nie znosi różnic majątkowych”. niektórzy nazywają Franciszka „popkulturowym papieżem”. Coraz częściej jednak słychać głosy zaniepokojenia głównie wśród konserwatystów. Czy podziela pan pogląd, że mamy do czynienia z radykalną zmianą kursu kościoła katolickiego?
Christopher Ferrara: Tak, bo zmiana stylu i podejścia duszpasterskiego do zastosowania doktryny praktycznie zmienia doktrynę, nawet jeśli formalnie nie ulega ona modyfikacjom. Przekonanie, że można oddzielić doktrynę od praktyki i w praktyce podkopywać doktrynę, jest fałszywe. To wręcz nonsens. Jeden z komentatorów ostatniego synodu określił takie postępowanie jako hipokryzję. Mówi się jedną rzecz, a robi inną. Zakrawa to na instytucjonalizację hipokryzji. (...)