– Bardzo dziękuję wszystkim Polakom, którzy na nas zagłosowali. Jest to historyczne zwycięstwo, żadnej partii w III RP nie udało się zwyciężyć trzeci raz z rzędu – powiedział Morawiecki na antenie Polsat News.
Podkreślił, że PiS czeka teraz na ostateczne wyniki wyborów i podział mandatów. – Jesteśmy gotowi rozmawiać z każdym (na temat koalicji rządowej - red.). Zobaczymy, jak ukształtuje się ostateczna liczba mandatów. Zgodnie z regułami demokracji, prezydent zadecyduje i powierzy misję tworzenia rządu zwycięskiej partii – oświadczył premier.
– My będziemy tworzyć stabilny rząd, który będzie potrafił przeprowadzić Polskę poprzez różne przeciwności – przekonywał.
Morawiecki: Rano możemy się obudzić z zupełnie innymi liczbami
Premier zaznaczył, że najbliższe tygodnie będą "trudne". – Jeżeli będziemy mieli szansę utworzenia rządu, to na pewno będziemy starali się to zrobić. Proszę pamiętać, że rano możemy się obudzić z zupełnie innymi liczbami. Może to nie być 200 posłów, tylko 212, co otwiera zupełnie inne perspektywy – powiedział.
Pytany w TVP Info o największe zaskoczenie jeśli chodzi o sondażowe wyniki wyborów, Morawiecki wskazał na wynik Konfederacji.
Znamy wyniki exit poll. Pięć ugrupowań w Sejmie
Zgodnie z wynikami exit poll, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 36,8 proc. głosów (200 mandatów), Koalicja Obywatelska - 31,6 proc. (163 mandaty), Trzecia Droga - 13 proc. (55 mandatów), Lewica - 8,6 proc. (30 mandatów), Konfederacja - 6,2 proc. głosów (12 mandatów).
Poza progiem wyborczym znaleźli się Bezpartyjni Samorządowcy (2,4 proc.) oraz Polska Jest Jedna (1,2 proc.).
Frekwencja wyniosła 72,9 proc., co stanowi najwyższy wynik w wyborach do Sejmu i Senatu.
Według tej prognozy, utrzymanie przez PiS samodzielnych rządów jest zagrożone. KO, Trzecia Droga i Lewica mają bowiem 248 mandatów i razem mogą stworzyć większość w nowej kadencji Sejmu.
Czytaj też:
Kaczyński: Nie wiemy, czy to zwycięstwo przełoży się na kolejną kadencję u władzyCzytaj też:
Tusk: Odsunęliśmy ich od władzy. To koniec rządów PiS